Osoby o poglądach prawicowych chętniej rozprzestrzeniają fake newsy
Osoby, które posiadają prawicowe poglądy, częściej rozprzestrzeniają fake newsy na platformach społecznościowych niż osoby o poglądach lewicowych – wynika z badań przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii. Ponad 4 na 10 osób, które dzieliły się wiadomościami w mediach społecznościowych, przyznają, że przekazywały fałszywe lub nieścisłe informacje. Prawie jedna piąta twierdzi, że zrobiła to celowo, aby zdenerwować innych. Mężczyźni częściej niż kobiety dzielą się fake newsami, podobnie jak osoby deklarujące zainteresowanie polityką. Liderzy skrajnej prawicy, w tym kandydaci do Parlamentu Europejskiego z ramienia Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP), zachęcają do korzystania ze skrajnie prawicowej sieci społecznościowej Gab. Nie stosuje się tam ograniczeń dla treści nienawistnych, antysemickich, mizoginicznych, rasistowskich i nawołujących do przemocy.
Lewicowa, australijska Partia Pracy twierdzi, że na chińskim komunikatorze WeChat rozpowszechniane są fałszywe informacje o jej programie, zwłaszcza w kwestii polityki imigracyjnej i edukacyjnej. WeChat zdobywa coraz większą popularność poza granicami Chin, korzysta z niego również wielu Chińczyków mieszkających w Australii. Natomiast Rosja i organizacje skrajnie prawicowe szerzą w internecie dezinformację i próbują wzbudzić nieufność do partii rządzących w Europie, Unii Europejskiej oraz NATO przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Eksperci UE zwracają uwagę, że rosyjskie operacje w sieci przypominają jej aktywność przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych w 2016 r.
Tymczasem Singapur postanowił walczyć z falą fake newsów, wprowadzając specjalną ustawę, która umożliwia władzom nadzorowanie platform internetowych, serwisów informacyjnych, a nawet prywatnych czatów . Rząd będzie mógł np. usuwać wiadomości „sprzeczne z interesem publicznym”, co wzbudza obawy o ograniczanie swobód obywatelskich, kontrolowanie prywatnych rozmów i budowanie systemu cenzury. Ustawa zakazuje również korzystania z fałszywych kont lub botów, aby nie dopuścić do rozprzestrzeniania się nieprawdziwych informacji. Za niestosowanie się do przepisów grozi do 10 lat więzienia i nawet 1 mln dol. kary.