Sankcje i zamykanie granic w Hongkongu, Korei Płn. i Etiopii
Podjęta przez władze Hongkongu na początku listopada br. decyzja o wzmocnieniu ograniczeń związanych z COVID-19 wywołała konsternację wśród społeczności biznesowej miasta. Zdaniem największej w Azji grupy lobbystów finansowych, która reprezentuje interesy 155 instytucji, „wysoce restrykcyjna” polityka dotycząca granic oznacza dla Hongkongu ryzyko utraty statusu głównego międzynarodowego centrum biznesowego i finansowego. Priorytetem rządu jest natomiast otwarcie granicy z Chinami kontynentalnymi.
Po prawie dwóch latach niemal całkowitej izolacji z powodu COVID-19 Korea Północna próbuje podjąć kroki w kierunku rozluźnienia kontroli granic. Wg informacji południowokoreańskiego wywiadu KRLD prowadzi rozmowy z Chinami i Rosją na temat wznowienia kluczowych transgranicznych tras kolejowych. Reżim zmaga się z poważnym kryzysem gospodarczym po załamaniu się handlu z Chinami, zniszczeniach po przejściu tajfunów oraz nałożeniu międzynarodowych sankcji w celu stłumienia koreańskich programów nuklearnych i rakietowych. Chiny i Rosja wezwały Radę Bezpieczeństwa ONZ do złagodzenia sankcji wobec Korei Północnej, m.in. zniesienia ograniczeń w handlu płodami rolnymi, owocami morza, tekstyliami i produktami naftowymi.
Zdaniem Kassahuna Melesse, adiunkta ekonomii stosowanej na Uniwersytecie Stanowym w Oregonie, sankcje ekonomiczne nałożone przez Stany Zjednoczone na Etiopię jedynie pogorszą sytuację mieszkańców tego kraju. Mogą one skutkować trwałą utratą ok. miliona miejsc pracy, a ewentualny upadek rządu może doprowadzić do ludobójstwa, dezintegracji kraju i masowej migracji.