Walka z rosnącym poziomem morza w Hiszpanii, Holandii i Bangladeszu
Sadzenie drzew, rekultywacja terenów podmokłych, dbałość o lasy namorzynowe oraz inne naturalne sposoby ochrony środowiska przed skutkami kryzysu klimatycznego pozwolą zaoszczędzić na całym świecie do 248 mld dol. rocznie. Wystarczy zastąpić 11% potrzebnej sztucznej infrastruktury naturalną. Np. namorzyny chronią przed wzrostem poziomu morza i falami sztormowymi oraz zapewniają dzikim zwierzętom korzystne warunki życiowe. Lasy zapobiegają powodziom i osuwiskom, a tereny podmokłe działają jak gąbka pochłaniająca nadmiar wody.
Wg Royal Dutch Meteorological Institute do 2100 r. poziom morza wzdłuż holenderskiej linii brzegowej może wzrosnąć o 1,2 m, jeżeli emisje gazów cieplarnianych nie zostaną ograniczone, i o 2 m, jeśli przyspieszy topnienie pokrywy lodowej na Antarktydzie. W Hiszpanii podnoszący się poziom morza grozi pochłonięciem nisko położonego nabrzeża w północno-wschodniej części kraju. Aby temu przeciwdziałać, hiszpański rząd zamierza wykupić 831 ha ziemi w delcie rzeki Ebro i pozostawić ten obszar działaniu natury. Będzie to największy jak dotąd wykup gruntów w Europie związany z klimatem.
Rosnący poziom morza zagraża milionom Banglijczyków, a podmokłe grunty i wysokie zasolenie gleby oraz strumieni niszczą plony. Rolnicy korzystają z pływających rozsadników – związane korzeniami warstwy hiacyntu wodnego i bambusa tworzą tratwę o wysokości 0,6–1,2 m, na której sadzi się przepęklę ogórkowatą, szpinak i piżmian jadalny (okrę), używając wiórów drzewnych i włókien kokosowych jako nawozu. Sadzą również odporny na działanie soli ryż.