Emisja gazów cieplarnianych na Ziemi osiągnęła rekordowy poziom
„Emisja gazów cieplarnianych na Ziemi osiągnęła rekordowy poziom” – informuje w tegorocznym raporcie Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO). W porównaniu do czasów przedindustrialnych poziom cząsteczek dwutlenku węgla w atmosferze jest obecnie prawie dwukrotnie wyższy i wynosi średnio 405,5 ppm [cząsteczek danego gazu na milion cząsteczek pozostałych gazów obecnych w atmosferze]. Natomiast poziom metanu wzrósł o 2,5 raza. Gaz ten jest w ok. 17% odpowiedzialny za globalne ocieplenie. Także poziom podtlenku azotu, który niszczy warstwę ozonową, wzrósł o 20%. W raporcie wspomniano również o nielegalnej produkcji freonu-11, który przyczynia się do zmniejszania warstwy ozonu.
Zdaniem Petteriego Taalasa, sekretarza generalnego WMO, „ostatni raz, kiedy Ziemia osiągnęła podobną koncentrację gazów cieplarnianych, miał miejsce 3-5 mln lat temu. Temperatura na naszej planecie była wówczas o 2-3 °C wyższa, a poziom wód o 10-20 m wyższy niż obecnie”. Taalas podkreśla: „Nauka stawia sprawę jasno. Bez nagłego zmniejszenia poziomu dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych zmiany klimatu będą miały coraz bardziej destrukcyjny i nieodwracalny wpływ na życie na Ziemi. Okno możliwości działania jest prawie zamknięte”.
W Stanach Zjednoczonych pogarszają się i tak ekstremalne warunki pogodowe (np. powodujące pożary w Kalifornii). Według raportu rządowego „Czwarta Narodowa Ocena Klimatu”, liczącego 1 600 stron, który powstał w ramach programu badawczego United States Global Change Research Program, przyczyną tych zmian jest ocieplenie klimatu. Autorzy podkreślają również jego negatywny wpływ na gospodarkę USA. Według autorów z 13 agend rządowych zmiany klimatyczne już zdołały spowodować miliardowe straty, które mogą wzrosnąć nawet do kilkuset miliardów dol. rocznie, jeśli Amerykanie nie zmniejszą emisji gazów cieplarnianych. Wśród wyróżnionych kosztów dla amerykańskiej gospodarki są m.in. utrata miejsc pracy, wyższe koszty energii, zniszczona infrastruktura drogowa czy zmniejszenie zasobów naturalnych. Nowy raport podkreśla także różnicę zdań na temat zmian klimatu między agendami rządowymi a prezydentem Trumpem, który nazwał globalne ocieplenie „oszustwem”.
Z kolei Chiny wprowadzają nowe działania, aby walczyć z zanieczyszczeniem powietrza. Biuro Prokuratora Generalnego poinformowało 22 listopada, że wykaże „zerową tolerancję” dla przestępstw przeciwko środowisku, i zasygnalizowało, że w ciągu 10 miesięcy 2018 r. o takie przestępstwa oskarżono blisko 8,5 tys. osób (o 44% więcej niż w 2017 r.). Jednak to wciąż niewiele w porównaniu z ok. 130 tys. zgłoszonych naruszeń w pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku, które skutkowały grzywnami w wysokości 1,53 mld dol.
Chińska Republika Ludowa zachęca też sądy i departamenty policji do tworzenia specjalnych oddziałów poświęconych ochronie środowiska. W tegorocznym przemówieniu przywódca Xi Jinping obiecał zaangażowanie całego aparatu państwowego do naprawienia szkód wyrządzonych środowisku, które powstały przez ostatnie dekady. Ministerstwa i organy regulacyjne mają przygotować własne plany walki z zanieczyszczeniem środowiska. Sprawdzany będzie też sposób, w jaki lokalni urzędnicy egzekwują prawo.
W artykule „New York Timesa” Somini Sengupta tłumaczy, dlaczego gospodarkom światowym tak trudno zrezygnować z węgla, zwłaszcza w Azji.