Urodzenia, zgony i wysiedlenia a populacja na świecie
Wskaźniki urodzeń, zgonów i wysiedleń wpływają na stan narodów na całym świecie. Zdaniem Jennifer Sciubby z think tanku Center for Strategic and International Studies XXI w. „jest opowieścią nie tyle o wykładniczym wzroście populacji, ile o zróżnicowanym wzroście – naznaczonym wyraźnym podziałem między najbogatszymi i najbiedniejszymi krajami”. W 2020 r. w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach, w Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej, Europie, Ameryce Północnej, Australii i Nowej Zelandii współczynnik płodności (TFR) był poniżej poziomu zastępowalności (ok. 2,1 dziecka na kobietę). Z kolei populacja Afryki Subsaharyjskiej wzrośnie sześciokrotnie w tym stuleciu. Imigranci mogliby zastąpić przechodzących na emeryturę pracowników w bogatszych państwach, ale te „dokładają wszelkich starań”, aby powstrzymać napływ uchodźców i osób ubiegających się o azyl.
Chińskie Biuro Statystyczne podało, że piąty rok z rzędu spadł w tym kraju wskaźnik urodzeń. W 2021 r. w Chinach urodziło się 10,6 mln dzieci, podczas gdy rok wcześniej na świat przyszło ich 12 mln. W 2015 r. rząd uchylił politykę jednego dziecka, a od 2021 r. zezwala parom na nawet troje dzieci. W obliczu szybko rosnącego wskaźnika rozwodów władze wprowadziły w 2021 r. zasadę utrzymywania nieszczęśliwych małżeństw razem, zmuszającą pary do poddania się 30-dniowemu okresowi „ochłonięcia” przed sfinalizowaniem rozwodu. Zarazem w ub.r. liczba nowych małżeństw spadła do najniższego poziomu od 36 lat. Chińczycy twierdzą, że woleliby się nie pobierać, ponieważ coraz trudniej znaleźć pracę, a koszty życia stale rosną.