Rekordowa ciepła Antarktyda
Antarktyda wpływa na stały system cyrkulacji głębinowej wszechoceanu, który przenosi ciepło oceaniczne wokół planety. Topnienie jej pokrywy lodowej powoduje wzrost poziomu wód morskich na świecie. Zmian, które zwykle zachodzą na Antarktydzie, można spodziewać się w innych miejscach świata. Zima 2020 r. była na tym kontynencie rekordowo ciepła. 24 stycznia 2020 r. w stacji badawczej Casey na Ziemi Wilkesa odnotowano najwyższą maksymalną temperaturę wynoszącą 9,2°C (prawie 7°C powyżej 30-letniej średniej dla stycznia w tej stacji). Natomiast nowy rekord temperatury dla Antarktydy wynosi 20,75°C i został zanotowany w stacji Marambio na wyspie Seymour 9 lutego 2020 r.
W kredzie, ostatnim okresie ery mezozoicznej (145-66 mln lat temu), na Ziemi panował bardzo ciepły i dość wilgotny klimat, a Antarktyda była porośnięta bagiennym lasem deszczowym. Naukowcy twierdzą, że w materiale roślinnym, wydobytym dzięki odwiertowi w dnie morskim obok lodowca Pine Island na Antarktydzie, znaleziono najbardziej wysunięty na południe dowód na istnienie lasów deszczowych w tej części świata ok. 90 mln lat temu. To obecnie 2000 km od bieguna południowego, ale 90 mln lat temu miejsce to było położone ok. 900 km od bieguna. Wydobyty materiał roślinny składał się z mułu, materiału przypominającego węgiel, gleby, korzeni, zarodników i pyłków m.in. drzew iglastych i paproci. Zespół znalazł dowody na istnienie ponad 65 różnych rodzajów roślin.
Naukowcy oszacowali, że średnia roczna temperatura w takim lesie na Antarktydzie wynosiła 12–13°C, temperatura wód powierzchniowych – ok. 20°C, a stężenie gazów cieplarnianych było znacznie wyższe, niż wcześniej sądzono. Nie było żadnej pokrywy lodowej. „Jeżeli stężenie dwutlenku węgla w atmosferze wyniesie więcej niż 1000 ppm [części na milion], na Ziemi będzie niewiele pokrywy lodowej lub wcale, a na Antarktydzie będzie trwać wegetacja” – powiedział dr James Bendle z Uniwersytetu w Birmingham.