Muzyka famo, narcocorridos i dancehall a przestępstwa i wojny gangów
W związku z eskalacją przemocy rząd Lesotho zakazał działalności niektórych zespołów grających muzykę famo, nazywając je promującymi przemoc organizacjami „terrorystycznymi”. Popularne w Lesotho famo łączy tradycyjne południowoafrykańskie pieśni i zachodnie instrumenty, jak akordeon i gitara. W ostatnich latach zacięta rywalizacja między fanami i piosenkarzami doprowadziła jednak do wojen gangów. Przepis wszedł w życie w maju br. i obejmuje także akcesoria związane z zakazanymi grupami, jak tradycyjne koce w charakterystycznych kolorach gangów.
Prezydentka Meksyku Claudia Sheinbaum opracowała plan zmniejszenia popularności narcocorridos, gatunku muzycznego kojarzonego z przemocą karteli narkotykowych. Nowa kampania będzie promować inne, mniej brutalne style muzyczne, które nie są tak bardzo powiązane z handlarzami narkotyków. Niektóre meksykańskie miasta już wcześniej próbowały, ze zmiennym powodzeniem, zakazać występów na żywo wykonawców narcocorridos.
Kolumbijskie Medellín to centrum reggaetonu, gatunku z elementami dancehallu i hip-hopu, który narodził się w Panamie i został spopularyzowany przez portorykańskich artystów. Tekst hitu supergwiazd Karol G, J Balvina i Maluma, zatytułowany „+57”, wywołał jednak krytykę w związku z aluzjami do seksualizacji dzieci, handlu ludźmi oraz promocją szkodliwych stereotypów na temat Kolumbii. Do sytuacji odniosły się władze państwa z prezydentem Gustavem Petro na czele, a parlamentarzyści zaproponowali projekt ustawy karzący artystów propagujących teksty o charakterze erotycznym.