Ugandyjskie rolexy, brak sałaty w Australii i królestwo kurczaka
Uliczni handlarze w Ugandzie sprzedają coraz mniejsze rolexy – najpopularniejszy street food w kraju – aby zrekompensować sobie rosnące ceny pszenicy i oleju roślinnego. Rolex to omlet warzywno-jajeczny zawijany w świeżo przygotowane placki chapati. Placki chapati to z kolei podstawa wyżywienia w krajach Afryki Wschodniej – są tanie, łatwo dostępne i dostarczają niezbędnych składników odżywczych. Klienci narzekają jednak, że nie są w stanie się nasycić zmniejszonymi porcjami rolexów.
Z powodu niedoboru sałaty w Australii tamtejsze KFC zostało zmuszone do zastąpienia jej kapustą we wrapach i w hamburgerach. Firma oznajmiła, że obecnie używa mieszanki sałaty i kapusty. Powodzie zniszczyły uprawy sałaty w Australii, a jej cena jest trzykrotnie wyższa niż przed kataklizmem. Wcześniej, w styczniu br., australijskie KFC musiało zmodyfikować menu z powodu braku mięsa kurczaka, co było spowodowane pandemią i nieobecnością personelu w Ingham’s, u największego dostawcy kurczaków w Australii.
Mięso drobiowe umacnia się na pozycji źródła białka nr 1 na świecie w związku ze wzrostem cen wołowiny i wieprzowiny. W 2022 r. spożycie kurczaków ma wynieść 98 mln t, czyli dwukrotnie więcej niż w 1999 r. Zgodnie z danymi rządu USA to ponad trzy razy więcej w kwestii proporcji wzrostu konsumpcji niż w przypadku wieprzowiny i 10 razy więcej w porównaniu z wołowiną. Jeżeli ta tendencja się utrzyma, globalne spożycie kurczaków do 2030 r. będzie stanowić 41% spożycia wszystkich produktów mięsnych. W Azji kurczak wypiera wieprzowinę – młodsze pokolenie uważa białe mięso za zdrowsze. W Brazylii drób zajmuje miejsce zbyt drogiej dla wielu wołowiny.