Baterie „jądrowe” i panele słoneczne nowej generacji
Wycofany z eksploatacji węgiel-14 – promieniotwórczy izotop używany w elektrowniach jądrowych – może być wykorzystany do stworzenia „ultradługotrwałych” źródeł energii, twierdzą naukowcy z Uniwersytetu Bristolskiego. Na potrzeby projektu badacze stworzyli rodzaj diamentu, który może generować prąd elektryczny, gdy jest umieszczony blisko materiału radioaktywnego. Diament chroni również ludzi przed promieniowaniem. Naukowcy twierdzą, że metoda ta – tzw. baterie jądrowe – mogłaby zapewnić prawie nieskończoną produkcję energii elektrycznej, nie zanieczyszczając przy tym środowiska. Węgiel-14 pochodzi z zamkniętej w 1989 r. elektrowni jądrowej w Berkeley, w hrabstwie Gloucestershire. Potencjalne jego zastosowania to m.in. zasilanie aparatów słuchowych i rozruszników serca, ale też dostarczanie energii statkom kosmicznym podczas dalekich wypraw.
W Wielkiej Brytanii opracowywana jest nowa forma skojarzonego wytwarzania i magazynowania energii słonecznej. Polega ona na połączeniu cienkich, elastycznych i lekkich arkuszy słonecznych zbudowanych na bazie węgla z zasobnikiem energii. Arkusz można wyginać i przyklejać do płaskich lub zakrzywionych, pionowych lub poziomych powierzchni. Waży on jedną dziesiątą tego, co tradycyjne panele (1,8 kg na m kw.), nie zawiera metali ziem rzadkich ani materiałów toksycznych, a producent zapewnia jego działanie przez 20 lat. Wydajność takiego arkusza podczas testów w laboratorium wynosi ok. 13% i utrzymuje się na stałym poziomie. Celem projektu jest stworzenie źródła lokalnej energii odnawialnej, zapewnienie ludziom i firmom własnego źródła zasilania oraz pomoc Wielkiej Brytanii w osiągnięciu celu zerowej emisji netto gazów cieplarnianych do 2050 r.