Barbie w Ameryce Łacińskiej, bollywoodzki Holokaust i cenzura w Iranie
Pod wpływem filmu „Barbie” Ameryka Łacińska doprowadziła manię Barbie do skrajności. W Peru antyrządowi demonstranci ubrali kobiety na różowo i umieścili je w gigantycznych pudełkach po lalce na głównym placu w Limie, aby zaprotestować przeciwko obecnej prezydentce Dinie Boluarte. Meksykańscy handlarze sprzedają lalkę Barbie wzorowaną na kandydatce na prezydenta Claudii Sheinbaum. Barbie jest przedstawiana również jako meksykańska matka poszukująca szczątków swych dzieci (w Meksyku zaginionych jest ok. 111 tys. osób).
Po opublikowaniu przez Irańskie Stowarzyszenie Filmów Krótkometrażowych (ISFA) plakatu zapowiadającego festiwal filmowy z udziałem irańskiej aktorki Susan Taslimi, występującej w filmie „The Death of Yazdgerd” z 1982 r., irańskie władze zakazały organizacji imprezy – na plakacie aktorka nie ma na sobie hidżabu. Ponadto wymiar sprawiedliwości podjął środki prawne przeciwko firmie e-commerce Digikala w związku ze zdjęciami pracownic bez nakryć głowy.
Twórcy bollywoodzkiego filmu „Bawaal” spotkali się z krytyką widzów, ekspertów filmowych i organizacji żydowskich za trywializowanie i umniejszanie śmierci milionów Żydów podczas Holokaustu. Filmowcy użyli Auschwitz-Birkenau jako metafory problemów w relacjach międzyludzkich. Centrum Szymona Wiesenthala wezwało firmę Amazon com, Inc do usunięcia filmu z platformy streamingowej Prime Video i zaprzestania „zarabiania” na Holokauście. W indyjskich szkołach prawie nie uczy się o Holokauście – nie jest on wymieniany z nazwy w książkach, a w przeszłości niektóre indyjskie podręczniki gloryfikowały Adolfa Hitlera.