Zmiany w składzie światowych lasów i droga życia w Boliwii
Zdaniem naukowców z Alaska Pacific University lasy od Arktyki po Amazonię zmieniają się w „zaskakującym” tempie z powodu kryzysu klimatycznego. Globalne ocieplenie, zmiany w składzie gleby, we wzorcach opadów i wiatrów oraz w dostępnych składnikach odżywczych wpływają na skład lasów, czyniąc je znacznie mniej odpornymi i bardziej podatnymi na choroby. Świerki na Alasce przenoszą się na północ w tempie ok. 4 km na dekadę i dotarły już na obszar arktycznej tundry, również w związku z cofającym się lodem morskim. Według ekspertów, „jak przewidywały modele klimatyczne, nie miało prawa się to wydarzyć przez sto lat lub dłużej. A dzieje się już teraz”.
Gatunki świerka i jodły na granicy lasów borealnych i umiarkowanych coraz gorzej sobie radzą z rosnącymi temperaturami powietrza. Zgodnie z wynikami badań ekspertów z Uniwersytetu Minnesoty dąb i klon są bardziej odporne, i to one mogą się przesuwać ku strefie borealnej. Wpływ kryzysu klimatycznego jest też odczuwalny w Amazonii, gdzie ekosystem lasów deszczowych jest zagrożony stopniową przemianą w sawannę.
Gdy w 2007 r. otwarto alternatywny szlak łączący największe miasto Boliwii, La Paz, z Amazonią, stara trasa, znana jako „droga śmierci”, stała się rajem dla dzikiej przyrody. Rośliny, ssaki i ptaki rozwijają się teraz na niegdyś śmiertelnie niebezpiecznej drodze, gdzie w latach 1999–2003 zginęły setki osób. Światowe Towarzystwo Ochrony Przyrody twierdzi, że nowa trasa nie tylko ratuje życie, lecz także pomaga naturze rozkwitać.