Ponad miliard ludzi na świecie nie ma możliwości potwierdzenia swojej tożsamości
Ponad miliard ludzi na świecie nie ma możliwości potwierdzenia swojej tożsamości. Rozwiązaniem problemu, dotyczącego m.in. uchodźców, bezdomnych i dzieci, które stały się ofiarami przemytu, może być blockchain. Entuzjaści kryptowalut i przedsiębiorcy społeczni widzą nadzieję w wykorzystaniu nowej technologii do stworzenia niezmiennego rejestru, który ułatwi również transakcje finansowe. Zbudowany na blockchain nie będzie zależny od władz centralnych. Nie będzie wymagał weryfikacji tożsamości, ani umożliwiał dokonywania transakcji, co czyni go mniej podatnym na fałszerstwa. Poprzez używanie aplikacji opartych na blockchain, korzystające z nich osoby mogłyby dodawać kolejne dane i z upływem czasu używać ich poza granicami swojego kraju jako formę identyfikacji niezależnej od rządu czy banku.
Z technologią tą eksperymentują m.in. Fińskie Służby Imigracyjne, które – we współpracy ze start-upem Moni – oferują uchodźcom kartę powiązaną z tożsamością cyfrową i systemem rejestrowania transakcji opartym na blockchain. Innym przykładem jest Światowy Program Żywnościowy Organizacji Narodów Zjednoczonych testowany w Jordanii. Uchodźcy z Syrii, z obozu Azraq, otrzymują kupony do sklepu. Organizacja zintegrowała system blockchain z identyfikacją biometryczną, więc uchodźcy mogą spieniężyć kupony, wpatrując się… w skaner. Dzięki analizie siatkówki oka wszystkie transakcje są rejestrowane w prywatnej sieci blockchain.