Przyszłość Internetu a rywalizacja o Morze Południowochińskie
Zdaniem dr. Maurizio Geriego, byłego analityka NATO, przyszłość Internetu zależy od wyniku rywalizacji Chin z USA na Morzu Południowochińskim. Morze to bowiem nie tylko jest kluczowym światowym szlakiem handlowym, lecz pod jego powierzchnią kryje się także popularna podmorska trasa kablowa. Kontrolowanie przepływu danych oraz informacji jest cenniejsze niż przesył jakichkolwiek towarów. Wg waszyngtońskiej firmy badawczej TeleGeography obecnie ok. 486 podmorskich kabli obsługuje ponad 99% całego międzynarodowego ruchu internetowego, a większość z nich należy do amerykańskich firm, jak Alphabet, Meta, Amazon czy Microsoft. Chiny zamierzają zbudować podmorską internetową sieć kablową, aby stworzyć superszybkie połączenie między Azją a Bliskim Wschodem i Europą. Rząd USA udaremnił już kilka chińskich projektów okablowania podmorskiego w rejonie Azji i Pacyfiku.
Wg Boba Drogina, byłego dziennikarza „Los Angeles Times”, wspierani przez administrację Bidena sojusznicy w Japonii, Korei Południowej, Australii, na Filipinach i Tajwanie starają się wzmocnić zdolności wojskowe i zacieśnić więzi, aby powstrzymać chińską agresję. Japonia wkrótce będzie trzecim państwem na świecie pod względem wydatków na obronność po USA i Chinach. Japońskie władze rozpoczęły największą ekspansję militarną od czasów II wojny światowej, która w ciągu pięciu lat ma kosztować 320 mld dol. Tymczasem w ramach umowy o wzmocnionej współpracy obronnej (EDCA) Filipin z USA powstaną cztery nowe bazy wojskowe w różnych częściach Filipin, w tym w prowincji nad Morzem Południowochińskim.