Zostać czy wyjść – misje wojskowe w Sahelu, Somalii i Afganistanie
Mali postanowiło wycofać swój kontyngent wojskowy z utworzonych w 2017 r. regionalnych sił G5 Sahel, walczących z lokalnymi grupami zbrojnymi powiązanymi z ISIL (IS) i Al-Kaidą. Mali to członek założyciel wielonarodowego sojuszu bezpieczeństwa Afryki Zachodniej, w skład którego wchodzą teraz oddziały z Nigru, Czadu, Burkina Faso i Mauretanii. Władze Mali nie widzą postępów w walce z terrorystami i zwracają uwagę na nieporozumienia w sojuszu. Francja, Niemcy oraz inne państwa działające w ramach wsparcia udzielanego przez UE również zmniejszają swoje zaangażowanie militarne w Mali, co rodzi pytania o bezpieczeństwo Afryki Zachodniej.
Uganda wycofa pod koniec maja br. wojska z sąsiedniej Demokratycznej Republiki Konga po wspólnej, trwającej od końca 2021 r. operacji przeciwko islamistycznym powstańcom z Sojuszu Sił Demokratycznych (ADF). Prezydent USA Joe Biden odwołał natomiast decyzję swojego poprzednika Donalda Trumpa o wycofaniu sił amerykańskich z Somalii, której władze walczą z islamistycznymi bojownikami z Asz-Szabab. W Somalii ma pozostać mniej niż 500 amerykańskich żołnierzy.
Zgodnie z raportem Specjalnego Inspektora Generalnego ds. Odbudowy Afganistanu (SIGAR) decyzje podjęte przez administrację Donalda Trumpa – porozumienie z talibami z lutego 2020 r., na mocy którego Waszyngton zgodził się na wycofanie sił zbrojnych i kontrahentów wojskowych z Afganistanu – przyspieszyły upadek afgańskiej armii w sierpniu 2021 r. i późniejsze przejęcie władzy przez talibów. Był to „najważniejszy czynnik” stojący za szybką klęską Afgańskich Narodowych Sił Obrony i Bezpieczeństwa (ANDSF).