Nowe tworzywo sztuczne szansą na uratowanie Ziemi od zalewu plastikowych śmieci?
Radioaktywny węgiel, pochodzący z testów bomb atomowych przeprowadzonych w latach 50. i 60., dotarł do największych głębi oceanicznych, w tym do Rowu Mariańskiego. Został znaleziony w mięśniach obunogów, skorupiaków z gromady pancerzowców, nawet na głębokości prawie 6,5 km pod powierzchnią wody. Podczas testów nuklearnych przed kilkudziesięciu laty podwoiła się w atmosferze ilość węgla-14, czyli promieniotwórczego izotopu węgla. Radioaktywny opad do oceanów został m.in. wchłonięty przez organizmy żywe, co udowadnia, że człowiekowi łatwo jest ingerować w łańcuch pokarmowy nawet w najtrudniej dostępnych miejscach planety.
Rośnie globalna sprzedaż plastikowych i szklanych butelek, puszek i kartonów – w 2019 r. zużyjemy prawie 2 bln t tego typu opakowań. To o 300 mld t więcej niż w 2016 r. Szkocja zdecydowała o wprowadzeniu na terenie całego kraju systemu depozytowego obejmującego puszki i butelki. Od każdej z nich będzie pobierana kaucja w wysokości 20 pensów. Podobny system ma zostać wprowadzony w Anglii. Organizacja Narodów Zjednoczonych ogłosiła, że 186 krajów podpisało wiążący plan monitorowania i ograniczania odpadów z tworzyw sztucznych. Celem jest m.in. wstrzymanie eksportu plastikowych odpadów do krajów takich jak Indonezja, Malezja i Tajlandia. Z porozumienia wyłamali się nieliczni, w tym Stany Zjednoczone. Według ONZ zanieczyszczenie tworzywami sztucznymi osiągnęło rozmiary epidemii – ok. 100 mln t plastiku znajduje się obecnie w oceanach.
Naukowcy z Lawrence Berkeley National Laboratory (Berkeley Lab) w Kalifornii stworzyli materiał, który można wielokrotnie poddawać recyklingowi bez utraty jego jakości i właściwości. Plastik nowej generacji został nazwany PDK lub poly (diketoenamine). Wystarczy poddać go kąpieli w kwasie, aby rozłożyć na molekuły, a następnie złożyć w dowolny kształt i nadać kolor. PDK nazywany jest „świętym Graalem” tworzyw sztucznych i może przyczynić się do zmniejszenia zanieczyszczenia planety plastikiem. Obecnie mniej niż jedna trzecia nadających się do recyklingu tworzyw sztucznych jest poddawana temu procesowi. Reszta trafia do oceanów i na wysypiska śmieci.