Protesty młodzieży w Afryce i demonstracje w Bangladeszu
Sfrustrowani nieudolnością władz państwowych młodzi ludzie w Afryce protestują jak nigdy wcześniej. Jako ostatni demonstrowali Nigeryjczycy, czerpiąc inspirację z prowadzonych przez młodzież ruchów, które wstrząsnęły rządem Kenii i wywołały represje w Ugandzie. Młodych Nigeryjczyków motywują niezadowolenie z warunków życia oraz niepowodzenie reform ekonomicznych wprowadzanych przez przywódców politycznych. W Kenii tamtejsze demonstracje młodych ludzi zmusiły prezydenta Williama Ruto do odwołania rządu i wycofania projektu ustawy o podwyżce podatków.
W Bangladeszu miały miejsce kolejne protesty przeciwko premierce Sheikh Hasinie i jej rządowi. Domagano się sprawiedliwości po śmierci 200 osób podczas lipcowych demonstracji przeciwko kwotowemu systemowi rezerwacji stanowisk w banglijskim sektorze publicznym. Zgodnie z nim 30% miejsc pracy było zarezerwowanych dla krewnych weteranów, którzy walczyli w wojnie o niepodległość Bangladeszu z Pakistanem w 1971 r. W odpowiedzi Sąd Najwyższy zmniejszył kwotę dla weteranów do 5%. W poniedziałek premierka Bangladeszu zrezygnowała ze stanowiska po 15 latach rządów.
Były przywódca junty w Gwinei, Moussa Dadis Camara, został skazany na 20 lat więzienia za zbrodnie przeciwko ludzkości: masowe zabójstwa i gwałty na wiecu politycznym w 2009 r. na stadionie w Konakry, stolicy państwa. Kilku innych byłych dowódców wojskowych również uznano za winnych zbrodni przeciwko ludzkości i skazano na dożywocie. Sąd nakazał także wypłatę ofiarom 174 tys. dol. odszkodowań.