Dwaj liderzy Czerwonych Khmerów zostali skazani za ludobójstwo
Dwaj liderzy ekstremistycznego ugrupowania Czerwonych Khmerów, Nuon Chea (92 l.), zwany prawą ręką Pola Pota, i Khieu Samphan (87 l.) zostali skazani na dożywocie. 16 listopada, zgodnie z wyrokiem Nadzwyczajnej Izby Sądu Kambodży, zostali uznani za winnych dokonania ludobójstwa i zbrodni przeciwko ludzkości w latach 1977-1979 i odpowiedzialnymi za morderstwa, eksterminację ludności, zmuszanie ludzi do niewolniczej pracy, tortury, prześladowania na tle religijnym i politycznym, a także masowe gwałty wynikające z polityki przymusowych małżeństw oraz przymusowe wysiedlenia i stworzenie obozów pracy. Ofiarami tych zbrodni była mniejszość muzułmańska Cham, Wietnamczycy i buddyjscy mnisi. Obaj skazani, którzy od 2014 r. odbywają już karę za zbrodnie przeciwko ludzkości, zaprzeczyli oskarżeniom o ludobójstwo, przyznając, że pełnili ważne role w komunistycznym reżimie Czerwonych Khmerów.
Według danych szacunkowych 1,7-2,2 mln ludzi (blisko jedna czwarta ówczesnej populacji Kambodży) zginęło w latach 1975-1979 w czasie rządów Czerwonych Khmerów. Do tej pory trybunał, który powstał w 2003 r. we współpracy ONZ i Kambodży, oprócz Chea i Khieu skazał trzy osoby – Kainga Guek Eava, szefa tzw. więzienia bezpieczeństwa 21 (S-21, Tuol Sleng) i dwóch innych liderów Czerwonych Khmerów, Ta Moka i Ienga Sary.
Wyrok, ogłoszony w listopadzie 2018 r., zapadł prawie 40 lat po upadku brutalnego, komunistycznego reżimu Pola Pota, kiedy Czerwoni Khmerzy, uzbrojone skrzydło Komunistycznej Partii Kampuczy, przejęli władzę w Kambodży. W 1975 r. komunistyczny przywódca i jego siły wkroczyli do Phnom Penh, ogłosili utworzenie Demokratycznej Kampuczy i ustanowili Rok Zerowy, czyli początek budowy nowego społeczeństwa. Pol Pot odizolował swój naród od reszty świata – chciał zlikwidować pieniądze, własność prywatną, religię oraz wysiedlać ludzi z miast, w celu kolektywizacji wsi. Celem organizacji było utworzenie bezklasowego społeczeństwa opartego na rolnictwie. Każdy, kogo uważali za intelektualistę, był zabijany. Setki tysięcy wykształconych przedstawicieli klasy średniej było torturowanych i przetrzymywanych w specjalnych ośrodkach. Najbardziej znanym było więzienie S-21 w Phnom Penh, gdzie 17-20 tys. mężczyzn, kobiet i dzieci zostało uwięzionych w czasie czterech lat panowania reżimu, a ok. 14 tys. ludzi zabitych [nie ma dokładnych danych potwierdzających te informacje]. Ponadto w całym kraju setki tysięcy osób zmarło z powodu choroby, głodu lub wyczerpania. Członkowie Czerwonych Khmerów zmuszali ich do ciężkiej pracy.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o sytuacji politycznej w Kambodży, polecamy artykuł Mu Sochui, opozycjonistki z Partii Ratunku Narodowego Kambodży (CNRP), która przez 18 lat przebywała na emigracji aż do 1989 r., kiedy wróciła do kraju. Tam przez wiele lat działała na rzecz praw człowieka, była też członkinią Parlamentu. W 2017 r. jej działalność polityczna została zablokowana, a Sochua 3 października 2017 r. opuściła kraj przez groźbę więzienia i do tej pory przebywa poza granicami Kambodży.