BRICS, Dubaj i złoto z Anglii ekonomiczną szansą dla Rosji
Grupa BRICS obejmuje Brazylię, Rosję, Indie, Chiny i Republikę Południowej Afryki. Gospodarki tych państw to ponad 40% globalnej populacji i prawie jedna czwarta światowego PKB. To właśnie do członków grupy BRICS Rosja, w związku z zachodnimi sankcjami, postanowiła przekierować handel swoją ropą i jej eksport, chce także nawiązać z nimi bliższe relacje gospodarcze.
Z czasem Rosja prawdopodobnie będzie próbowała importować towary objęte ograniczeniami nowymi szlakami handlowymi i stosować nielegalne uniki, by ominąć kontrolę Zachodu. Na liście państw postrzeganych jako słabe punkty pod względem przestrzegania sankcji są m.in.: Turcja, Kazachstan, Węgry, Serbia, Włochy i Bułgaria. Władze Serbii już poinformowały, że serbskie produkty będą eksportowane do Rosji przez Turcję i niektóre kraje bałtyckie. Tymczasem szwajcarskie organy celne badają sprawę 3,1 t złota rosyjskiego pochodzenia, które w maju br. trafiło do Szwajcarii z Wielkiej Brytanii.
Szwajcaria od dziesięcioleci jest domem pośredników pomagających w kojarzeniu rosyjskich producentów z nabywcami na całym świecie. Teraz zaostrzenie sankcji powoduje ich migrację do Dubaju, emiratu w Zatoce Perskiej, co aktualnie czyni trzech największych rosyjskich producentów ropy naftowej – Rosnieft, Gazprom i Łukoil. Ponadto Solaris Commodities, gigant na rynku handlu rosyjskim zbożem, otworzył niedawno w Dubaju swoje biuro. Na korzyść tego emiratu działa nie tylko nieprzyłączenie się do sankcji wobec Rosji, lecz także liczne strefy wolnego handlu, bliskość producentów energii z Bliskiego Wschodu i niskie podatki.