PL | EN

Nieporozumienia na linii USA – rząd i prezydent Afganistanu

Rośnie napięcie między prezydentem Afganistanu a rządem Stanów Zjednoczonych. Aszraf Ghani nie został zaproszony przez Amerykanów do rozmów pokojowych z Talibami, którzy nie chcą z nim pertraktować i uważają go za amerykańską marionetkę. Ghani podjął więc próby przywrócenia pokoju na własną rękę, obawiając się, że Amerykanie oddadzą władzę Talibom. Z kolei administracja Donalda Trumpa przyznaje, że prezydent Afganistanu może storpedować rozmowy pokojowe. Trumpowi bardzo zależy na zakończeniu konfliktu rozpoczętego w 2001 r. Dodatkową komplikację stanowią wybory prezydenckie zaplanowane na 28 września 2019 r., zresztą już dwukrotnie przekładane. Ghani przypuszcza, że jeżeli porozumienie Amerykanów z Talibami zostanie osiągnięte przed tą datą, do wyborów nie dojdzie, a on straci jakikolwiek wpływ na sytuację w kraju.

Afgańscy liderzy, pominięci w procesie pokojowym, atakują Zalmaya Khalilzada, amerykańskiego polityka afgańskiego pochodzenia i doświadczonego dyplomatę, który prowadzi rozmowy z Talibami, reprezentując USA. Po drugiej stronie stołu negocjacyjnego w katarskim Doha usiadło pięciu Talibów, którzy mają za sobą kilkunastoletni pobyt w więzieniu Guantanamo, zakończony w 2014 r. Jednym z nich jest Mullah Fazel Mazloom, frontowy dowódca armii Talibanu, oskarżany o masowe morderstwa i wyjątkową brutalność.

W międzyczasie wiceprezydent Afganistanu gen. Abdurraszid Dostum, lider uzbeckiej mniejszości w Afganistanie, wyszedł bez szwanku z drugiego już zamachu na swoje życie, zorganizowanego przez Talibów. Ponad 30 osób, zwłaszcza uczniów, policjantów i pracowników służb bezpieczeństwa, zginęło w atakach Talibów na posterunki kontrolne w całym kraju.

Pozostałe wydania