Kryzys w Indiach na wielu płaszczyznach
Indie mierzą się z kryzysem gospodarczym, który rozpoczął się po złotych czasach kapitalizmu (lata 1992–2012). Znacznie spowolniły inwestycje, notuje się mniejszą podaż, niewielu jest nowych graczy na rynku biznesowym. W ostatnich latach wzrosło natomiast zadłużenie indyjskich firm oraz rynek złych kredytów i pożyczek lewarowanych. Obecnie indyjski kapitalizm stoi w obliczu kryzysu wiarygodności, jaki ostatnio miał miejsce w tym kraju w latach 50. XX w.
W Indiach emisja dwutlenku węgla do atmosfery rośnie szybciej niż w Chinach, Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej. W 2018 r. osiągnęła 4,8%. Biorąc jednak pod uwagę wzrost emisji CO₂ na jednego mieszkańca, stanowi on jedynie 40% światowej średniej. W 2018 r. Indie wyprodukowały 7% światowej emisji CO₂. Dla porównania Stany Zjednoczone wyprodukowały 14%.
Premier Indii Narendra Modi poinformował o udanym teście pocisku, który trafił satelitę znajdującego się na niskiej orbicie okołoziemskiej (300 km nad Ziemią). W ten sposób Indie dołączyły do wąskiego grona mocarstw (USA i Chiny, Rosja przeprowadza testy) umiejących zwalczać satelity przeciwnika.
Rząd indyjski jest oskarżany przez lekarzy i pacjentów o priorytetowe traktowanie krów względem kobiet. Domaga się zakazu produkcji oksytocyny, która pomaga m.in. zapobiegać krwawieniom poporodowym. Indie mają jeden z najwyższych wskaźników śmiertelności matek wśród największych gospodarek świata – 130 na 100 tys. kobiet umiera podczas porodu. Według indyjskich mediów oksytocyna jest również stosowana na farmach mlecznych do kontroli laktacji u bydła, co powoduje bezpłodność u krów i produkcję szkodliwego dla ludzi mleka. Teoria ta nie jest poparta dowodami naukowymi