Rosyjskie i chińskie incydenty oraz akty sabotażu w Europie
Na początku listopada br. uszkodzeniu uległy dwa kable do przesyłu danych biegnące w pobliżu Helsinek przez granicę lądową między Finlandią a Szwecją. W rezultacie przerwy w dostępie do internetu dotknęły ok. 6 tys. fińskich gospodarstw domowych i 100 klientów biznesowych. Tymczasem w połowie listopada br. dwa podmorskie kable na Morzu Bałtyckim – jeden między Finlandią a Niemcami i drugi między Szwecją a Litwą – zostały przecięte, co wzbudziło obawy o możliwy sabotaż. Skandynawowie badają te zdarzenia, zwracając szczególną uwagę na statek pływający pod chińską banderą. Wg doniesień znajdował się on w pobliżu obszarów dotkniętych zakłóceniami w czasie ich wystąpienia i mógł zniszczyć kable, ciągnąc za sobą kotwicę.
Jak twierdzi minister spraw zagranicznych Republiki Czeskiej Jan Lipavský, nawet 100 z 500 będących próbami sabotażu „podejrzanych zdarzeń”, które wystąpiły w tym roku w Europie, można przypisać Rosji. To m.in. „ataki hybrydowe, szpiegostwo i operacje wpływu”. Sekretarz generalny NATO Mark Rutte dodał, że „zarówno Rosja, jak i Chiny próbowały zdestabilizować nasze kraje i podzielić nasze społeczeństwa aktami sabotażu, cyberatakami oraz szantażem energetycznym”. W Wielkiej Brytanii sąd bada obecnie sprawę siatki szpiegowskiej, która przez prawie trzy lata miała przekazywać tajemnice Rosji, zbierając informacje wywiadowcze na temat potencjalnych celów w Europie. Policja bada również, czy powiązani z Rosją szpiedzy umieszczali – za pośrednictwem firmy kurierskiej DHL – urządzenia zapalające w krajach europejskich, np. w brytyjskim Birmingham i niemieckim Lipsku.