Dyplomacja: Nepal, Papua-Nowa Gwinea i państwa Ameryki Południowej
Po tym, jak władze Papui-Nowej Gwinei podpisały traktat bezpieczeństwa ze Stanami Zjednoczonymi, ich kolejna umowa z Australią została opóźniona z powodu „niektórych sformułowań i postanowień”. Traktat ten ma być kolejnym elementem przeciwdziałania rosnącym wpływom Chin w krajach południowego Pacyfiku, podjętego przez USA i Australię. Papua-Nowa Gwinea to strategicznie ważne państwo w regionie, miejsce zaciekłych bitew podczas II wojny światowej i najbardziej zaludniony kraj wysp Pacyfiku z 10 mln mieszkańców. Wielu z nich jest zaniepokojonych rosnącą militaryzacją regionu – porozumienie z USA wywołało np. protesty studentów w Lae, drugim co do wielkości mieście kraju.
Celem wizyty dyplomatycznej władz Nepalu w Indiach było zawarcie długoterminowej umowy na eksport energii z hydroelektrowni oraz otwarcie nowych tras lotniczych przez Indie. Nepal, który ma potencjał do generowania do 42 tys. MW energii wodnej, zamierza wyprodukować ok. 3,5 tys. MW do 2024 r., a sam potrzebuje 2 tys. MW. Nepalowi zależy również na otwarciu trzech nowych korytarzy powietrznych nad granicą obu państw.
Podczas szczytu państw Ameryki Południowej w Brasílii 12 przywódców regionalnych podpisało tzw. Brasília Consensus – dokument, który potwierdza potrzebę integracji regionalnej w wielu obszarach i ustanawia grupę kontaktową z ministrami spraw zagranicznych każdego kraju. Poparcie brazylijskiego prezydenta Luli dla autorytarnego przywódcy Wenezueli Nicolása Maduro zachwiało niestety jednością spolaryzowanych politycznie państw regionu.