Jak Chiny i Arabia Saudyjska wpływają na świat za pomocą pieniądza
Arabia Saudyjska inwestuje zyski z przemysłu naftowego w innych krajach, próbując zdywersyfikować własną gospodarkę. Aktywiści twierdzą jednak, że królestwo tłumi w ten sposób krytykę w związku z łamaniem praw człowieka. Państwowy fundusz inwestycyjny (Public Investment Fund, PIF), o wartości 608 mld dol., ma obecnie udziały m.in. w: Amazon.com Inc., Google LCC, Visa Inc., Microsoft Corporation, The Walt Disney Company, Nintendo, Uber Technologies Inc., PayPal Holdings Inc. i Zoom. Marki takie jak Starbucks czy World of Warcraft również są powiązane z Saudyjczykami.
Chiny, pożyczywszy w ostatnich latach innym państwom pieniądze, mogą teraz wpływać na politykę i ekonomię pożyczkobiorców, odcinając ich od środków finansowych, pożyczając więcej lub umarzając część długów. Chińczycy np. skonfiskowali pieniądze z konta bankowego Surinamu, gdy ten nie był w stanie spłacić długu. Sytuację pożyczkobiorców pogarsza specyfika chińskich pożyczek o zmiennych stopach procentowych. Przy szybkim wzroście globalnych stóp procentowych zadłużenie gwałtownie rośnie, waluty pożyczkobiorców tracą na wartości, a długi trzeba spłacać w dolarach amerykańskich.
Chińczycy ograniczają zarazem udzielanie pożyczek w obliczu spowalniającego wzrostu gospodarczego – tym sposobem rozwijające się państwa afrykańskie tracą opiekuna, który przez lata pozwalał im pożyczać taniej niż na rynkach kapitałowych. Według Boston University Global Development Policy Center w latach 2000–2020 to Angola, Etiopia, Zambia, Kenia, Egipt, Nigeria, Kamerun, RPA, Kongo i Ghana były największymi odbiorcami chińskich pożyczek rządowych.