Oblicza Władimira Putina
Władimir Putin – genialny strateg czy mistrz siania zamętu? Trudno jest przewidzieć decyzje dobrze maskującego się człowieka, któremu doradza sztab ludzi złożony z ekspertów, biznesmenów, ideologów, hakerów komputerowych i gangsterów. Przypomina to działalność start-upu – z wielu pomysłów należących do wielu ludzi tylko jeden ma szansę na realizację, gdy zdobędzie przychylność wodza. Rosja Putina wykorzystuje pojawiające się okazje. Może to być kryzys Unii Europejskiej, zagubienie Wielkiej Brytanii, informatyczne zaniedbania Partii Demokratycznej w USA, kryzys demokracji na świecie czy rosnąca rola mediów społecznościowych w przedstawianiu otaczającej nas rzeczywistości. Rosyjskie mocarstwo porusza się w wielu kierunkach jednocześnie. „Podczas gdy koncentrujemy się na wypatrywaniu wielkiego żarłacza, ławica piranii obgryza nam boki” – twierdzi prof. Mark Galeotti. Była sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych Madeleine Albright przyznała, że jej obóz polityczny zlekceważył Rosję. „Putin to agent KGB, zapomnieliśmy o tym” – powiedziała Albright.
Rosjanie ostrzegli kraje europejskie, że decyzja Donalda Trumpa o wycofaniu się Stanów Zjednoczonych z traktatu o likwidacji sił jądrowych o średnim zasięgu (INF) wpłynie na pogorszenie bezpieczeństwa na Starym Kontynencie. Putin zapewnił, że rosyjskie rakiety zostaną wycelowane w USA, jeżeli administracja Trumpa zdecyduje się rozmieścić więcej pocisków w Europie. Prezydent Rosji wprawdzie nie nosi się z zamiarem konfrontacji zbrojnej, ale jest gotowy na ewentualny drugi kryzys kubański. Rosyjskie służby zostały oskarżone przez Ukrainę o próby interwencji za pomocą łapówek i metod wojny hybrydowej w zbliżające się wybory prezydenckie. Według zastępcy szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wiktora Konenki Rosjanie chcieli zmanipulować głosy ok. 0,5 mln wyborców na korzyść jednego z kandydatów. Rosyjskie trolle internetowe wzmacniają ruch antyszczepionkowy w sieci i są współodpowiedzialne za wybuchy ognisk odry na świecie. Natomiast we Włoszech padają pytania o źródła finansowania partii wicepremiera Matteo Salviniego. Skrajnie prawicowa i niechętna Unii Europejskiej Liga Północna miała korzystać z pomocy Kremla.