Światowa ekspansja Chin w ramach inicjatywy „Jeden pas i jedna droga”
Chiny angażują media w akcję propagandową, mającą na celu zbudowanie poparcia społecznego dla inicjatywy „Jednego pasa i jednej drogi” – współczesnego odpowiednika jedwabnego szlaku. W skład powołanej w 2017 r. Belt and Road News Network (BRNN), której rada właśnie spotkała się po raz pierwszy, weszło 182 przedstawicieli mediów z 86 krajów. Wielu liderów państw zachodnich uważa współpracę z Chinami za bardzo niebezpieczną dla krajów partnerskich, zwłaszcza afrykańskich, ponieważ może ona grozić zadłużeniem wobec azjatyckiego giganta gospodarczego. Wątpliwości wzbudza również długoterminowa rentowność przedsięwzięcia, które obejmuje 124 kraje, łącznie dwie trzecie ludności świata, i jedną trzecią światowego PKB.
Według Christophera Wraya, dyrektora Federalnego Biura Śledczego (FBI), Chiny stosują nielegalne praktyki, takie jak kradzież własności intelektualnej i szpiegostwo gospodarcze. To część chińskiej strategii rozwoju. Stany Zjednoczone, Australia, Nowa Zelandia i Holandia zrezygnowały z instalowania sprzętu firmy Huawei w urządzeniach telekomunikacyjnych sieci 5G. Amerykański wywiad twierdzi, że Huawei jest bezpośrednio finansowany przez chiński aparat bezpieczeństwa. Wątpliwości wzbudza również skomplikowana struktura własnościowa firmy, której Huawei nie potrafi przekonująco wyjaśnić.
Natomiast ekolodzy obawiają się, że Chiny będą nadal finansować zagraniczne projekty oparte na węglu i promować ekspansję swoich spółek paliw kopalnych. Jak dotąd chińskie banki przeznaczyły 36 mld dol. na finansowanie elektrowni węglowych na świecie. W ostatni weekend kwietnia br. w Pekinie odbyło się forum, w którym uczestniczyło 150 krajów i organizacji międzynarodowych zaangażowanych w projekt „Jednego pasa i jednej drogi”, na którym miały zapaść decyzje, czy Chiny będą nadal wspierać rozwój przemysłu opartego na węglu.