Zmiany klimatu a warunki pracy i transgraniczne wojny handlowe
Według raportu firmy konsultingowej Autonomy do końca obecnej dekady ⅔ brytyjskich pracowników może pracować w ekstremalnych upałach (gdy temperatura przekracza 35°C). Wielka Brytania nie ma określonej prawnie maksymalnej temperatury pracy. W USA zaleca się, aby biura były utrzymywane w temperaturze od 20 do 24,4°C, a w Hiszpanii, zgodnie z ustawą, nie powinno się pracować, gdy temperatura w pomieszczeniach przekroczy 27°C.
Co się dzieje, gdy fala zimna nagle uderza w nieprzygotowane na kaprysy pogody miasto? „Washington Post” przygotował symulację fikcyjnego miasta Iceburgh, dotkniętego awariami, które naprawdę wystąpiły gdzieś na świecie. To katastrofalne w skutkach defekty podstawowych filarów miejskiej infrastruktury, od elektrowni przez sieć elektroenergetyczną i wodociągów po transport samochodowy, kolejowy i lotniczy oraz konstrukcje budynków, dróg i mostów.
Aby łagodzić skutki zmian klimatu, państwa realizują różne polityki przemysłowe i handlowe, co prowadzi do międzynarodowych nieporozumień. W przyszłości grozi to częstszymi transgranicznymi wojnami handlowymi. Przeciwko sobie stają wieloletni sojusznicy, jak USA i Europa. Największą kością niezgody były ostatnio nowe ulgi podatkowe na produkowane w Ameryce Północnej pojazdy i sprzęt związany z czystą energią. Europejscy urzędnicy nazwali tę decyzję „zabójcą miejsc pracy” i wyrazili obawy, że Europa nie zdoła konkurować z USA w kwestii nowych inwestycji w baterie, ekologiczny wodór, stal i inne gałęzie przemysłu.