Sankcje i prawa człowieka – Birma oraz Chiny
W lutym 2021 r. birmańska armia w wyniku zamachu stanu przejęła władzę w kraju oraz wpływy do budżetu z m.in. pola gazowego Yadana na Morzu Andamańskim. To setki milionów dolarów rocznie, które wspierają działalność junty, dlatego mieszkańcy Birmy domagają się nałożenia sankcji na państwowe przedsiębiorstwo Myanma Oil and Gas Enterprise (MOGE). Rządy państw zachodnich – w szczególności Stanów Zjednoczonych i Francji – odmówiły podjęcia takich działań z powodu lobbingu firm energetycznych i oporu krajów, które sprowadzają gaz z Birmy (np. Tajlandii). W piątek USA ogłosiły szereg sankcji wobec birmańskich urzędników i podmiotów gospodarczych, ale ponownie pominęły dochody z ropy i gazu.
Amerykanie wprowadzili przepisy zakazujące importu produktów pochodzących z chińskiego regionu Sinciang, chyba że firmy udowodnią, iż towary nie zostały wyprodukowane przy użyciu pracy przymusowej uciskanej mniejszości Ujgurów. Sankcje uderzyły m.in. w chińskie firmy fotowoltaiczne. Departament Stanu USA uznał represje wobec Ujgurów i innych muzułmańskich mniejszości w Sinciangu za „ludobójstwo”.
Departament Handlu Stanów Zjednoczonych dodał chińską Academy of Military Medical Sciences i 11 jej instytutów badawczych do listy podmiotów, do których zakazany jest eksport amerykańskich technologii, chyba że eksporter otrzyma licencję rządową. Uczelnia koncentruje się na wykorzystaniu biotechnologii na potrzeby chińskiej armii. Departament Handlu podejmuje również działania na rzecz nałożenia sankcji na podmioty w Gruzji, Malezji i Turcji za ułatwianie transferu technologii do Iranu w celach wojskowych.