Łamanie praw człowieka w Chile, Izraelu i Meksyku
Organizacja Human Rights Watch opublikowała raport dotyczący nadużyć sił bezpieczeństwa podczas ostatnich protestów w Chile. Z dokumentu wynika, że poważnie pogorszył się stan bezpieczeństwa publicznego, a chilijska policja, która stosuje m.in. nadmierną przemoc, nielegalne zatrzymania, brutalne pobicia i manipulowanie dowodami wobec protestujących, jest częścią problemu i nie pomaga w jego rozwiązaniu. Jednocześnie prezydent Chile Sebastián Piñera zwrócił się do Kongresu Narodowego o pozwolenie armii na ochronę kluczowych obiektów użyteczności publicznej, co może spowodować eskalację przemocy.
Izrael wydalił dyrektora Human Rights Watch za domniemane udzielenie poparcia dla kampanii bojkotu izraelskich towarów i usług. Na podstawie prawa uchwalonego w Izraelu w 2017 r. można zabronić wstępu do kraju osobom, które publicznie popierają ruch BDS (bojkotu izraelskich towarów i usług, wstrzymania inwestycji i nakładania sankcji na Izrael za dyskryminację Palestyńczyków). W 2016 r. organizacja Human Rights Watch wezwała do zaprzestania prowadzenia operacji biznesowych w izraelskich osiedlach na Zachodnim Brzegu Jordanu. W listopadzie 2019 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zasądził, że produkty wytworzone w nielegalnych osiedlach izraelskich muszą być odpowiednio oznaczone, gdy trafiają na rynek europejski.
Meksyk, podczas pierwszego roku rządów prezydenta Andrésa Manuela Lópeza Obradora, nie osiągnął znaczących postępów w kwestii rozwiązywania problemów związanych z prawami człowieka. W 2018 r. liczba zabójstw osiągnęła rekordowy poziom (także tych związanych z walkami gangów narkotykowych). Często zdarzają się morderstwa dziennikarzy i działaczy praw człowieka, nie rozwiązano również problemu zabójstw kobiet na tle płciowym.