„Świąteczna kometa” od wieków nie przelatywała tak blisko Ziemi
Jasnozielona, „świąteczna kometa” 46/PWirtanen, nazwana tak ku czci jej odkrywcy, astronoma Charlesa Wirtanena, od wieków nie przelatywała tak blisko Ziemi. Kometa, która krąży pomiędzy Słońcem a Jowiszem, mija błękitną planetę średnio raz na 11 lat. Tym razem jednak znajduje się wyjątkowo blisko – 11,5 mln km od Ziemi (suma ok. 30 odległości między Ziemią a Księżycem). To jeden z najmniejszych dystansów dzielących tę kometę i naszą planetę w historii, co umożliwia naukowcom dokładne zbadanie jej budowy: warkocza kometarnego, jądra kometarnego oraz tworzących ją gazów.
Kometę 46P/Wirtanen można zauważyć stopniowo coraz wyżej nad południowym horyzontem nocnego nieba. Przypomina jasną, rozproszoną kulę światła o zielono-szarym zabarwieniu. „Kometa jest kulą gazu, stąd wrażenie rozmycia” – wyjaśnia Tony Farnham, naukowiec z Katedry Astronomii Uniwersytetu w Maryland. Twarde jądro kometarne wynosi ok. 1 km, wokół niego jest gazowa otoczka o grubości setek tysięcy km.
Ta kula gazu i kurzu nazywana jest również „świąteczna kometą”. Jej zielonkawa barwa wynika z faktu, że główny jej budulec to gaz, który odbija światło o zielonym zakresie fal. Kometa jest widoczna nieuzbrojonym okiem na terenach o niskim zanieczyszczeniu świetlnym. Natomiast mieszkańcy miast powinni zaopatrzyć się w lornetkę lub teleskop. „Następna okazja na tak bliski kontakt z 46P/Wirtanen pojawi się dopiero za kilkaset, a może nawet tysiące lat” – dodaje doktor Farnham.