Naukowcy chcą posprzątać kosmos
Naukowcy chcą posprzątać kosmos. Satelita „Remove Debris”, testujący nowe rozwiązania, 25 czerwca opuścił Międzynarodową Stację Kosmiczną i za kilka tygodni rozpocznie eksperyment usuwania poruszających się po orbicie odpadów. Testowane przez satelitę technologie w przyszłości mogą pomóc w zlikwidowaniu kosmicznych śmieci.
Satelita został zaprojektowany do testowania stosunkowo prostych metod oczyszczania – jest wyposażony m.in. w sieć do przechwycenia obiektu, harpun, który umożliwi strzelanie do celu, czy nowy system nawigacji do wyszukiwania przedmiotów krążących wokół Ziemi.
Kosmiczne śmieci, które latają po orbicie, to głównie stare części rakiet i satelitów, narzędzia zrzucane przez astronautów czy plamy farb. Szacuje się, że 7 500 ton starego sprzętu krąży nad Ziemią. Jest go na tyle dużo, że może stanowić zagrożenie dla misji operacyjnych -– telekomunikacji i monitoringu środowiska.
Jednym z satelitów monitorujących środowisko jest Sentinel-5 Precursor z Europejskiej Agencji Kosmicznej, który został wysłany w październiku, aby sprawdzać jakość powietrza na świecie. Dzięki niemu zaobserwowano podwyższone stężenie formaldehydu nad Indiami. Bezbarwny gaz jest naturalnie uwalniany przez rośliny lub w wyniku zanieczyszczeń i pożarów. Formaldehyd składa się z różnych lotnych związków organicznych, a te, gdy połączą się z dwutlenkiem azotu i światłem słonecznym, powodują powstanie ozonu w warstwie przyziemnej. W konsekwencji, poprzez podrażnienie dróg oddechowych, może także doprowadzić do poważnych problemów zdrowotnych.