Chiński sposób na nieuważnych przechodniów? Monitoring uliczny
Na Huaihai Road, popularnej ulicy handlowej w centrum Szanghaju, postawiony przy chodniku duży telebim LED wyświetla obraz motocyklisty, który przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle. Na ekranie widnieją cztery paski, jakby był to jakiś komiks, z wyszczególnionym momentem wykroczenia i wydłużoną twarzą mężczyzny. Celem akcji jest zawstydzenie nieostrożnych przechodniów, którzy powinni zachować przytomność umysłu na chodnikach miast. Co więcej, na zdjęciu sprawcy całego zamieszania wyświetlane są jego dane osobowe.
Takie ekrany zainstalowano w ostatnich miesiącach przy chodnikach i przystankach autobusowych w Szanghaju, a także w kilku innych chińskich miastach w prowincjach Fujian, Jiangsu, Guangdong i Szantung. Na przystanku nr 71 przy Yan’an Road ekran pokazuje krótkowłosą kobietę, która przechodzi przez ulicę na czerwonym świetle. Na dużym ekranie zainstalowanym przy Changshu Road sprawca wykroczenia to młody, jasnowłosy obcokrajowiec. W ten sposób Chiny postanowiły używać technologii rozpoznawania twarzy, aby wypowiedzieć wojnę nieostrożnym pieszym.
Jak to wszystko działa
Chińska policja drogowa zainstalowała w kilku miastach kamery o rozdzielczości 7 mln pikseli, aby łapać na gorącym uczynku przechodniów lub rowerzystów, którzy pokonują ulicę na czerwonym świetle. Kiedy dochodzi do takiego wykroczenia, kamery robią kilka zdjęć i nagrywają wideo. Agencja informacyjna Xinhua wyjaśnia, że technologia rozpoznawania twarzy identyfikuje łamiących prawo. Zdjęcia są porównywane z bazą danych departamentu policji, po czym w ciągu 20 minut na ulicznym ekranie pojawiają się zdjęcie sprawcy i jego dane osobowe: nazwisko, numer identyfikacyjny lub adres. Dane mogą być również publikowane w mediach społecznościowych, np. na kontach policji drogowej w serwisie Weibo. Można także nawiązać kontakt ze sprawcą.
Dwie kamery po bokach ulicy Yan’an w Szanghaju monitorują w nocy ruch uliczny.
Dzięki technologii rozpoznawania twarzy chińska policja drogowa wie, kim jest sprawca, i może go namierzyć. Złapani mają możliwość wyboru kary: mogą się zdecydować na grzywnę w wysokości 20 juanów (2,5 euro), wzięcie udziału w trwającym pół godziny kursie dotyczącym zasad ruchu drogowego lub pomoc policji w zarządzaniu ruchem. Taka przyjemność trwa 20 minut.
Firma technologiczna Intellifusion z Shenzhen współpracuje z miejską policją od lipca 2017 r. Wspólnymi siłami udało się wdrożyć oparty na rozpoznawaniu twarzy system prewencyjny, mający powstrzymać nieostrożnych przechodniów. Działa on na kilkunastu skrzyżowaniach w Shenzhen. Jak jest napisane na stronie internetowej firmy, system może zlokalizować konkretnych ludzi w mgnieniu oka, wśród miliardów twarzy, dzięki zastosowaniu odpowiednich algorytmów. „1,5 mld twarzy w 1,52 sekundy, 3 mld twarzy w 1,93 sekundy i ponad 10 mld twarzy w 2,28 sekundy” – precyzują właściciele Intellifusion. System łączy narzędzia oparte na psychologii i technologii.
Sposób polegający na zawstydzaniu ludzi ich własnymi występkami działa. Intellifusion zapewnia, że po czterech miesiącach pracy systemu monitoringu i kar na skrzyżowaniu Lianhua w Shenzhen liczba łamiących prawo przechodniów spadła z ponad 1000 do mniej więcej 80 dziennie.
Tłum przechodzi przez przejście dla pieszych w Bund, na nabrzeżu w centrum Szanghaju.
Rozpoznawanie twarzy w codziennym życiu
W Chinach każdego dnia publikowane są informacje o nowej technologii, która pozwala na rozpoznawanie twarzy. To jeden z ulubionych tematów państwowych gazet, takich jak „China Daily” lub „Shanghai Daily”. Nie jest jeszcze możliwe poznanie prawdziwej siły tych doświadczeń. Ich waga może też być wyolbrzymiona przez rząd i media, które chciałyby porównywać Chiny do gigantycznego Wielkiego Brata.
Oto kilka przykładów. Niedawno gazeta „China Daily” podała informację, że międzynarodowy maraton w Hangzhou, który odbędzie się 4 listopada, skorzysta z pomocy sztucznej inteligencji, aby wyłapać zawodników próbujących oszukiwać. Oprogramowanie zostało opracowane przez Alibaba Group, chińską firmę e-commerce, oraz jej oddział sportowy Alisports. Warto dodać, że aplikacja fitness firmy Alisports o nazwie Ledongli jest sponsorem tegorocznej edycji maratonu.
Dwie kamery CCTV obserwują skrzyżowanie w Szanghaju.
Odprawy na lotnisku
W październiku port lotniczy Szanghaj-Hongqiao – jeden z dwóch głównych w aglomeracji – wprowadził system rozpoznawania twarzy podczas odpraw pasażerów i bagażu, kontroli bezpieczeństwa oraz wejścia na pokład.
W trakcie 2018 World AI Expo, które odbyło się w dniach 17–19 września w Szanghaju, zaprezentowano, jak mogą wyglądać w przyszłości konsultacje lekarskie. Program działa bez udziału lekarza, łączy analizę tzw. big data i sztuczną inteligencję. Jego autorem jest firma Ping An Good Doctor. Z kolei firma Alibaba stworzyła własny oddział zajmujący się zdrowiem, nazwany Ali Health.
Usługa rozpoznawania twarzy została niedawno wprowadzona w szpitalu w prowincji Zhejiang podczas rejestrowania pacjentów.
Korek w centrum Szanghaju w nocy.
Od Wielkiego Brata do Wielkiego Nauczyciela
Ogólnoświatową uwagę przyciągnęła szkoła w Hangzhou, gdzie zainstalowano kamery w salach lekcyjnych, aby skanować wyraz twarzy każdego ucznia. W gimnazjum nr 11 rozpoznawanie twarzy jest częścią Inteligentnego Systemu Zarządzania Zachowaniem w Klasach, który dostarcza nauczycielom informacji o stanie uczniów: jak się czują, kto się nudzi, kto jest uważny, a kto śpiący.
Przesada, pragnienia czy rzeczywistość? Fakty są takie, że w Chinach jest już 170 mln kamer, codziennie monitorujących obywateli i tworzących niespotykaną jak dotąd bazę danych.
Na głównym zdjęciu: Ekran LED na chodniku przy ulicy Huaihai w Szanghaju wyświetla obraz kierowcy, który nie zwrócił uwagi na czerwone światło.