PL | EN
25 stycznia 2023
130 grup zbrojnych i 20 lat konfliktu. Co dzieje się w Demokratycznej Republice Konga?
#53

130 grup zbrojnych i 20 lat konfliktu. Co dzieje się w Demokratycznej Republice Konga?

Demokratyczna Republika Konga to jedno z największych państw Afryki, pod względem zarówno powierzchni, jak i liczby ludności, którą szacuje się na ponad 100 milionów osób. Kraj zamieszkuje 250 grup etnicznych. A głównym poziomem identyfikacji jest właśnie identyfikacja etniczna i klanowa.
Nieprzerwanie od 20 lat trwa tam jeden z największych kryzysów humanitarnych na świecie. Wiąże się on z konfliktem militarnym. Ze względu na przemoc, głód i epidemie w kraju w tym czasie zginęło już łącznie ponad 5,5 miliona ludzi.
O tarciach między Kongijczykami będziemy opowiadać w najnowszym odcinku.

Słuchaj także na

#53
130 grup zbrojnych i 20 lat konfliktu. Co dzieje się w Demokratycznej Republice Konga?

Transkrypcja wygenerowana automatycznie przez sztuczną inteligencję 

Jakub Górnicki [00:00:00] To jest Outriders Podcast, audycja  o świecie, w której opowiadamy o międzynarodowych wydarzeniach wpływających na naszą rzeczywistość. Reportaże i dźwięki nagrywamy na miejscu, poznajemy odwiedzane regiony. Jesteś z nami tam, dokąd my podróżujemy. Zapraszamy!

Jakub Górnicki [00:00:48] Witam po krótkiej przerwie, również spowodowanej tym, że w ubiegłym tygodniu Outriders  otrzymało Paszport Polityki i po prostu musieliśmy chwilę odpocząć po świętowaniu. Ten odcinek powstał dzięki wsparciu naszych patronek i patronów. W ubiegłym tygodniu w ogóle dołączył do nas. O Jezu, żeby teraz nie skłamał 8 albo 9. Patron Patronów. Także zachęcam do dołączenia do tego jakże szlachetnego grona. Wrócę może jeszcze na chwilę do wspomnianej przeze mnie gali wręczenia Paszportów Polityki. Projektem, który spowodował całe to zamieszanie, był: "Jeden dzień w". To taka opowieść 360 VR, którą realizowaliśmy w październiku ubiegłego roku w Ukrainie, dzięki której mogliście zobaczyć, jak wyglądają skrawki rzeczywistości pięciu miast plus Kijowa. Kijów był trochę dodany jako stolica, to też było nasze miasto testowe, ale konkretnie była mowa o Mikołajowie Dnieprze, Zaporożu, Krzywym Rogu oraz Odessie. Mogliście po pierwsze zobaczyć jak różna jest ta rzeczywistość. Czasem pomiędzy miastami, które są od siebie odległe czasem o kilkaset kilkadziesiąt czasem kilometrów zobaczyć takie czasem proste czynności, jazda tramwajem, z drugiej strony zobaczyć zdewastowane budynki w sposób bardzo interaktywny. Przejść się po tym dla nas, bo jest to chyba jedno z najważniejszych wyróżnień. Tak sobie o tym myślałem. To chyba porównywalne jeśli chodzi o emocje, to były 2017 rok i Grand Prix Digital, tamta nagroda to była taka pierwsza poważna nagroda, wejście do świata mediów. A dla mnie Paszport Polityki jest wyjściem ze świata mediów, do świata szeroko pojętej kultury, do czegoś, co jest bardziej mainstreamowe. Widzę to, jak piszemy np. że mamy nominacja do Grand Press, to odzywają się tam jakieś osoby, a kiedy piszemy, że jesteśmy laureatami Paszportu Polityki, odzywają się bardzo różne osoby, takie, z którymi nie miałem kontaktu od lat, że gdzieś tam wpadły itd. To jest jedno po drugie. Myślę, że gdzieś to też jest w pewnym sensie usankcjonowanie wszystkich tych prób interaktywnych i dla nas czasem, kiedy mamy ochotę się poddać, coś nie idzie tak dalej. To było na pewno bardzo taki fajny moment, że te wszystkie próby zostały w taki sposób docenione. Za to dziękuję to również dzięki Wam, bo oglądając je przyczyniamy się do tego. Oczywiście, że my możemy dalej jechać. Natomiast z Warszawy, z Teatru Wielkiego, gdzie odbywała się gala Paszportów Polityki, przenosimy się do Demokratycznej Republiki Konga. Trzeciego, największego pod względem liczby ludności państwa na kontynencie afrykańskim. Kraj zamieszkuje 250 grup etnicznych. I właśnie o tarcia między nimi będziemy opowiadać w najnowszym odcinku Outriders Podcast. Ja nazywam się Jakub Górnicki i Was serdecznie zapraszam. W 1960 roku Demokratyczna Republika Konga proklamował swoją niepodległość. DRK w skrócie to jedno z największych państw Afryki pod względem zarówno powierzchni, jak i liczby ludności, którą szacuje się na ponad 100 milionów. W kraju żyje obecnie blisko 200 różnych plemion, a głównym poziomem identyfikacji jest właśnie ta etniczna i planowa. Nieprzerwanie od 20 lat trwa tam jeden z największych kryzysów humanitarnych na świecie. Wiąże się on z konfliktem militarnym i myślę, że kiedy do nas, do Polski, docierają informacje właśnie stamtąd, to takie słyszymy. Inny powód, który może być, to są również pożary, które również tam występuje bardzo dużo ze względu na przemoc, głód, epidemie. W kraju w tym czasie zginęło już łącznie ponad 5 pół miliona ludzi. Według raportu organizacji międzynarodowej Human Rights Watch, w samym 2020 roku ponad 5 miliona osób musiało wewnętrznie migrować. Z tego trzy miliony uciekały tylko z dwóch prowincji na północnym wschodzie kraju: Ituri i północnego Kiwu. To właśnie w tych ostatni. Od lat trwają zacięte walki między rebeliantami a wojskami Demokratycznej Republiki Konga.

[00:05:25]

Dismas Nkunda [00:05:29] Obecny konflikt w Demokratycznej Republice Konga z pewnością ma swoje korzenie w czasach kolonializmu i przybyciu różnych narodowości do jego wschodniej części. To tam powstały zręby M23 - grupy rebeliantów walczącej z rządem kraju. Tak więc konflikt jest w zasadzie historią ucisku i ludobójstwa popełnionych przez Belgów, a także fatalnych rządów byłych prezydentów, w tym Mobutu Sese Seko i Joseph Kabili.

Jakub Górnicki  [00:06:03] Naszym pierwszym ekspertem jest Dismas Nkunda zajmuje się konfliktami w rejonie wschodniej Afryki oraz jest dyrektorem organizacji pozarządowej Across Africa zajmującej się śledzeniem i weryfikacją masowych przestępstw związanych z ludobójstwem w Afryce. Jak podkreśla, jednym z czynników konfliktu są też zmiany wprowadzone w konstytucji. Niektórym grupom na wschodzie kraju odebrano obywatelstwo i brak poczucia przynależności stał się trudnym tematem dla ludzi, którzy tam mieszkają. Jeżeli chodzi o samą sytuację w państwie, ma ona istotny wpływ na stabilność całego regionu ze względu na jego centralne położenie na kontynencie. DRK graniczy z dziewięcioma krajami afrykańskimi. Wschodnia część kraju, gdzie rozgrywa się konflikt, graniczy z Rwandą, Ugandą i Burundi. W większości przypadków w każdym z tych krajów istnieje grupa rebeliantów walcząca z rządami tych państw.

Dismas Nkunda [00:07:10] Więc państwa te są bardzo zainteresowane tym, co dzieje się w naszym kraju. Chcą się trzymać twierdzenia, że granica między naszymi państwami jest nieszczelna. Taka polityka umożliwia przemieszczanie się lub tworzenie grup rebeliantów, a nawet wyniszczenie kraju. To bardzo łatwe.

Jakub Górnicki [00:07:29] A jeżeli chodzi o liczne bogactwa mineralne, to ściągają one do kraju międzynarodowe korporacje oraz przykuwają uwagę sąsiednich krajów. Tu może mało odskocznia, ale jeżeli oglądacie seriale, to jest jeden serial, który nazywa się Wdowa, którego akcja właśnie rozgrywa się w DRK. To jest tylko jeden sezon. Nie będę wymieniał platformy, żeby nie reklamować, ale jeżeli jesteście zainteresowani, to znajdziecie sobie. Nie jest to serial dokumentalny, jest to serial normalny, sensacyjny, ale całość właśnie dzieje się i ten konflikt o to możecie sobie zobaczyć. To tło jest całkiem ciekawe poprowadzone.

Dismas Nkunda [00:08:09] Należy pamiętać, że Demokratyczna Republika Konga jest niezwykle bogata pod względem zasobów naturalnych. Jest to prawdopodobnie najbogatszy kraj na świecie w tym zakresie. Dlatego też ścierają się tu interesy ludzi, którzy chcą kontrolować poszczególne zasoby. Użycie milicji lub grup zbrojnych jest istotną częścią zarządzania sposobami wydobycia tych zasobów. Minerały odgrywają ogromną rolę w wojnach w Demokratycznej Republice Konga. Ten kraj ma największe kopalnie złota, największe kopalnie koltanu. Wiele obszarów, które są kontrolowane przez rebeliantów, w szczególności z M23, to tereny bogate w zasoby surowców naturalnych. Rebelianci eksploatują je, by móc się uzbroić i podtrzymywać wojnę. Surowce mineralne odgrywają ważną rolę w sąsiednich krajach, takich jak Uganda, kiedyś Uganda eksportowała diamenty. Teraz w kraju nie ma ani jednej kopalni diamentów. Rwanda miała dawniej dużo złota na eksport. W tych państwach na obszarach kontrolowanych przez M23 rebelianci mają silne powiązania z ludźmi biznesu pochodzącymi z zewnątrz. Wydawane są pozwolenia na wydobycie minerałów, są Izraelczycy, są Belgowie, są Amerykanie. W ten biznes zaangażowanych jest wielu różnych graczy.  I dlatego w Demokratycznej Republice Konga są blisko 133 grupy rebelianckie niektóre prorządowe, inne przeciwne rządowi. Każda kontroluje określoną sekcję przemysłu, np. wydobycie surowców mineralnych, koltanu, złota, pozyskiwanie drewna i tak dalej. A więc obecna rebelia M 23 jest wynikiem niektórych fatalnych zaniedbań administracji i braku obecności rządu na dużych obszarach Demokratycznej Republiki Konga. Tę próżnię zajmują takie właśnie siły rebeliantów od lat.

Jakub Górnicki [00:10:25] Willy Ngoma jest rzecznikiem wojskowym wspomnianej już grupy rebeliantów M 23 i wyjaśnia nam, że przyczyną powstania grupy była chęć ochrony społeczności, które nie były akceptowane.

Willy Ngoma [00:10:41] Chwyciliśmy za broń, aby chronić siebie i naszą społeczność. Wielu Kongijczyków uległo wpływom polityków, którzy z samolubnych pobudek przyjęli ideologię nienawiści wobec pochodzących z Rwandy Kongijczyków . Nazywają ich obcokrajowcami. Wszyscy kongijscy Hamici, (grupy etniczne Tutsi, Hema i Banyamulenge) nie są uważani za Kongijczyków. Są atakowani przez Armię Demokratycznej Republiki Konga i jej sojuszników z milicji. Są zabijani i okaleczeni, niszczy się ich własność. Rząd kongijski zachęca i ułatwia czystki etniczne, które trwają od wielu lat. Dlatego walczymy o ochronę tych społeczności. Chcemy, aby każdy Kongijczyk żył w pokoju, wykonywał swoją pracę i cieszył się podobnymi prawami jak inni obywatele. Chcemy całkowitego pokoju we wschodniej Demokratycznej Republice Konga. Aby wszyscy nasi ludzie, którzy uciekli i są uchodźcami w sąsiednich krajach, mogli wrócić do domu i żyć normalnie. Dlatego powstała nasza grupa.

Jakub Górnicki [00:12:07] To właśnie w Demokratycznej Republice Konga schronienie znalazły blisko dwa miliony uchodźców z Rwandy, po tym, jak w połowie lat 90 tych doszło tam do ludobójstwa, o czym... Dzisiaj mam dzień na polecenie seriali. Świetnie to będzie filmem. W takim razie tutaj chciałbym może odesłać Was do po prostu do Hotelu Rwanda. Do filmu, o już nie wiem, ma już trochę lat na karku, ale daje po głowie. I tam właśnie zobaczycie to, co działo się w tamtym okresie.  Na fali migracyjnych bojówek z Rwandy powstawały kolejne siły, które swoje interesy zaczęły widzieć w przejęciu władzy nad konkretnymi częściami samej DRK, co ostatecznie przerodziło się w otwartą walkę

Dismas Nkunda [00:12:53] Na terytorium, które kontrolujemy cywile są naszymi królami. Nikt nie może źle traktować obywateli. Wszyscy jesteśmy Kongijczykami i zasługujemy na równe traktowanie.

Jakub Górnicki [00:13:09] Jeden z rebeliantów M 24 przemawiał w ostatnich dniach do wiwatującego tłumu w mieście Rutshuru, który znajduje się pod terytoriami kontrolowanymi przez rebeliantów. Według Dismasa Nkundy i z ruchu M23 pojawili się niejako z powodu wojska za rządów poprzedniego prezydenta Joseph Kabili. Próbowano zintegrować różne środowiska rebeliantów, co umożliwiłoby zapanowanie nad ich strukturami i wielością przywództwa. Nie przestrzegano jednak zasad pełnej integracji bojowników i na tej fali narodziło się M23.

Dismas Nkunda [00:13:59] Siły Demokratycznej Republiki Konga nie mają żadnej historii skutecznej walki. Nie mają też zdolności do skutecznej walki. Demokratyczna Republika Konga nie jest małym krajem. Graniczy z dziewięcioma różnymi państwami. Nawet gdyby miała armię, byłaby przeciążona walką z ponad stu trzydziestoma grupami rebeliantów. Tak więc M23 wypełniła w zasadzie pustkę, która powstała przez nieobecność armii Narodowej na różnych terytoriach w bardzo bogatym miejscu we wschodniej Demokratycznej Republice Konga.

Jakub Górnicki [00:14:51] 23 marca, czyli inaczej kongijska Armia Rewolucyjna lub M 23 to organizacja złożona z dezerterów z Armii Narodowej, którzy są członkami plemienia Tutsi, powołano do życia w 2012 roku. Wszczęła bunt przeciwko władzom Gierka. Była wspierana przez sąsiednią Rwandy, ale po tym, jak ten kraj wycofał swoje poparcie, została rozbita przez brygadę interwencyjnym ONZ oraz kongiskie wojsko, w wyniku czego w 2013 roku ogłosiło zakończenie działań wojennych i swoją demobilizację. W ostatnim okresie znów się jednak uaktywniły.

Jakub Górnicki [00:15:37] Rzecznik rządowy ruchu M23 Willy Ngoma powiedział, że ich celem jest osiągnięcie pełnego pokoju. Zmuszeni są jednak do walk ze względu na ataki drugiej strony oraz rządu DRK

Willy Ngoma[00:15:50] My jako Armia M23 jesteśmy bardzo silni w terenie, możemy walczyć do końca. Naszym celem jest osiągnięcie całkowitego pokoju. Nie chcemy wojny, ale w dalszym ciągu walczymy. Ponadto rząd Demokratycznej Republiki Konga chce, aby wojna trwała. Podpisaliśmy zawieszenie broni i szanujemy je, ale siły rządowe wciąż nas atakują. Nie możemy spocząć, gdy jesteśmy atakowani. Walczymy, aby się chronić. Oddaliśmy nawet dwa z zajętych przez nas terytoriów siłom reagowania z Afryki Wschodniej. Mają one zapewnić rozmowy pokojowe z kongijskim rządem. Rząd upiera się jednak, że nie będzie z nami rozmawiał. Spotkaliśmy się z regionalnymi mediatorem, w tym z byłym prezydentem Kenii Uhuru Kenyattą. Przedstawiliśmy nasze stanowisko.

Jakub Górnicki [00:17:11] DRK brakuje silnego rządu, a grupy militarne od czerwca tego roku sprawują władzę nad sporymi częściami wschodniego terytorium i terroryzują tamtejszą ludność. Zabójstwa, gwałty, rabunki, rekrutację dzieci do oddziałów oraz zmuszanie lokalnych społeczności lokalnych mieszkańców do opuszczenia własnych domów to codzienność tych, którzy tam mieszkają. Ze względu na te niebezpieczeństwa niektórzy z mieszkańców wschodnich prowincji udają się do pobliskiej Ugandy. Tegoroczne wybory prezydenckie i kampanie wyborcza również mocno wpływają na stosunek obecnie rządzącego krajem Félixa Tshisekediego.

Dismas Nkunda [00:18:08] W tym roku mają się odbyć wybory prezydenckie. Wiele zależy zasadniczo od tego, jak Félix Antoine Tshisekedi poradzi sobie z kwestią wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga. To sztandarowy temat jego kampanii. Jeżeli uda mu się rozwiązać ten problem, jeżeli rozwiąże militarnie problem we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga, zdobędzie całkiem sporo głosów. I może to wystarczyć do utrzymania się przy władzy. Być może dlatego właśnie niekoniecznie myśli o negocjacjach.

Jakub Górnicki [00:18:49] Społeczeństwa od miesięcy wychodzi na organizowane głównie przez młodych ludzi protesty przeciwko bierności rządu wobec przemocy we wschodnich prowincjach.

Dismas Nkunda [00:19:01] Wojsko MONUSCO, czyli misja pokojowa ONZ, to generalnie siły pokojowe. Innymi słowy, ich zadaniem jest utrzymywanie pokoju. I dlatego nie mogą brać udziału w walkach wewnętrznych. To samo dotyczy wschodnioafrykańskich sił reagowania. Ich mandat niekoniecznie pozwala na przystąpienie do bezpośredniej walki.

Jakub Górnicki [00:19:28] W ostatnim tygodniu protesty odbyły się pół milionowej Gomie, mieście wschodniej części kraju, który jest w ogniu walki między rebeliantami a siłami państwowymi. Dźwięki, które słyszycie, pochodzą właśnie stamtąd.

Willy Ngoma [00:19:49] Misja pokojowa ONZ jest tu od ponad 20 lat, ale nie rozwiązała problemu braku bezpieczeństwa. Głęboko jesteśmy zmęczeni wojnami i wszystkimi tymi, którzy udają, że je kończą, ale zamiast tego je pogarszają. Nasza armia narodowa powinna móc wykonywać swoją pracę i chronić obywateli.

Jakub Górnicki [00:20:23] Nie wszyscy podzielają strach przed przemocą, do jakiej może dojść wskutek agresji ze strony rebeliantów. Michale Bwami, jeden z liderów ruchu społeczeństwa obywatelskiego w Gomie uważa, że działania tej grupy wynikają z chęci zwrócenia na siebie uwagi.

Dismas Nkunda [00:20:40] Rebelianci M23 nie mają konkretnego celu. To po prostu grupa szukająca uwagi. Nie mają nawet zdolności do walki i zdobywania terytorium. No chyba, że są wspierani przez obce armie takie armia rwandyjska i ugandyjska. To dlatego chcą, aby siły wschodnioafrykańskie, które zostały rozmieszczone w naszym kraju, okupowały opuszczane przez nich terytoria. Teraz zdaliśmy sobie sprawę, że siły wschodnioafrykańskie są ich sojusznikami. Są jak ich policyjne skrzydło i nie mogą walczyć z rebeliantami. Dlatego domagamy się, aby siły regionalne opuściły nasz kraj.

Jakub Górnicki [00:21:27] A jeżeli chodzi o obecną najbliższą sytuację, to jeszcze w grudniu grupa rebeliantów M 23 przeprowadziło atak w prowincji Północnego Kiwu, w wyniku którego zginęło 50 cywili, a w ostatnim tygodniu siły pokojowe ONZ odkryły w prowincji Ituri masowe groby 49 osób. Zastępca rzecznika ONZ powiedział, że w Demokratycznej Republice Konga prowadzona jest misja pokojowa ONZ pod nazwą MONUSCO”, która „wspiera kongijski wymiar sprawiedliwości w badaniu ataków” i wzywa „do postawienia sprawców przed wymiarem sprawiedliwości”. Tymczasem Kongijczycy nie podzielają tej opinii i w ostatni czwartek wyszli na ulice, żeby zaprotestować przeciwko działaniom ONZ i nawoływać do opuszczenia kraju. Misje pokojowe ONZ MONUSCO była wielokrotnie oskarżana o brak ochrony ludności cywilnej i wywoływanie przemocy. Z tego powodu obywatele DRK wyszli na ulice w ostatnim tygodniu.

Willy Ngoma [00:22:24] My wszyscy jesteśmy źli. Organizacja M23, ich zwolennicy, a także ci, których nasz rząd wysyła do walki z nimi to już i tak dużo. Wystarczy. Nie chcemy więcej obcych sił w naszym kraju. Nawet siły ONZ muszą opuścić nasze terytorium. .

Jakub Górnicki [00:22:56] Był możliwy koniec tego kryzysu. Dismas Nkudna odpowiada, że dialog jest jego najlepszym rozwiązaniem.

Dismas Nkunda [00:23:06] Taki dialog, w którym władza zgodziłaby się wysłuchać ludzi oraz ich żądań. Dialog, po którym ludzie mogliby uczestniczyć w polityce tego kraju Demokratycznej Republiki Konga to dla mnie lepsze rozwiązanie niż militarne czy jakieś inne ostateczne. Ale jak powiedziałem, kluczowe jest to, że prezydent Chiesa jest obecnie bardziej zainteresowany wyborami i w jego interesie jest móc powiedzieć, że raz na zawsze uporządkował wschodnią część Demokratycznej Republiki Konga, bez względu na sposób, w jaki się to stanie, czy za pomocą środków wojskowych, czy bez.

Jakub Górnicki [00:23:47] Konflikt między stroną rządową a rebeliantami wydaje się nie mieć końca. Prezydent Félix Tshisekedi,  uczestniczący w ostatnim tygodniu w Forum Ekonomicznym w Davos wyraził niezadowolenie z faktu, że EM 23 nie wycofuje się z terenów zajętych na wschodzie kraju. To był 53 odcinek Outriders Podcast. Na kolejny zapraszamy już wkrótce, na pewno w najbliższą środę o godzinie ósmej rano. A jeżeli mało Wam informacji ze świata, to już w najbliższy piątek, jak od pięciu lat wychodzi nasz kolejny magazyn Magazyn Outriders, a w nim 8 informacji o tym, co wydarzyło się na świecie i prawdopodobnie słyszeliście o tym w innych mediach. W imieniu Anny i Grzegorza tam zapraszam, w imieniu Zuzanny Olejniczak, która produkowała ten odcinek oraz Ewy Dunal z Sounds and Stories, która go realizowała. Ja zaś za ten epizod bardzo serdecznie dziękuję i do usłyszenia. Hej!

Transkrypcja