Przemoc i przesiedlenia wewnętrzne w Nigerii i Afganistanie
Według Organizacji Narodów Zjednoczonych 52 tys. mieszkańców prowincji Kunduz w Afganistanie zostało wysiedlonych wewnętrznie z powodu starć Talibów z armią afgańską. Uchodźcy zostawiają swój dobytek w środku sezonu zbiorów kantalupy, odmiany melona cukrowego, nie otrzymując pomocy od rządu ani organizacji międzynarodowych. Ich sytuację pogarsza pandemia COVID-19, korupcja na każdym poziomie władzy oraz brak funkcjonariuszy policji. Najnowsze badanie wykazało, że w czterech afgańskich prowincjach 50–70% stanowisk policyjnych w rzeczywistości nie jest obsadzonych.
W zamachach zorganizowanych przez Talibów w ostatnim tygodniu sierpnia br. zginęło w Afganistanie kilkanaście osób. Rozmowy na rzecz ogólnokrajowego zawieszenia broni między rządem a przedstawicielami Talibów opóźniają się w związku z poślizgiem w procesie uwalniania przez władze Afganistanu talibskich więźniów. Według raportu ONZ opublikowanego w lipcu br. w pierwszych sześciu miesiącach 2020 r. – w wyniku aktów przemocy – zginęły w Afganistanie 1282 osoby.
W pierwszej połowie 2020 r. na obszarach wiejskich w kilku stanach północnej Nigerii (Kaduna, Katsina, Niger, Plateau, Sokoto, Taraba i Zamfara) w wyniku ataków i uprowadzeń zginęło co najmniej 1126 osób – podaje Amnesty International. Eskalacja przemocy trwa od kilku lat i wiąże się z działaniami bandytów, uzbrojonych handlarzy bydła oraz starciami o dostęp do ziemi między pasterzami a społecznościami rolniczymi. Grupy zbrojne plądrują i podpalają wioski oraz porywają ludzi dla okupu. Akty przemocy zmusiły wielu rolników z rodzinami do opuszczenia swoich domów i uniemożliwiły uprawę pól w porze deszczowej 2020 r. Tylko w stanie Katsina co najmniej 33 130 osób znalazło schronienie w obozach dla przesiedleńców, a wiele innych wyemigrowało do miast. Amnesty International zwraca uwagę, że za brak ochrony ludności odpowiadają władze stanowe i rząd federalny.