Konflikt o surowce
Odkrycie rezerw ropy i gazu na spornych obszarach wodnych zwiększa ryzyko konfliktu między Izraelem a Libanem. Dystrykt Południowy to od 20 lat miejsce ścierania się armii izraelskiej i Hezbollahu. Granica wytyczona przez Organizację Narodów Zjednoczonych i kontrolowana przez jej siły pokojowe [w tym ok. 200 polskich żołnierzy] znana jest jako tzw. niebieska linia. Liczy 120 km, z czego 20 km stanowi mur, a reszta to otwarta przestrzeń. Izrael i Hezbollah nie mogą porozumieć się w sprawie dokładnego przebiegu linii na lądzie i morzu od II wojny libańskiej z 2006 r. Brak konsensusu dotyczy również strefy zwanej Block 9, gdzie znajdują się rezerwy ropy i gazu warte dziesiątki milionów dolarów. Liban twierdzi, że zgodnie z prawem morza jest właścicielem całości złóż i grozi wybuchem wojny, jeżeli siły izraelskie zaatakują firmy prowadzące odwierty. Izrael natomiast rości sobie prawo do części złóż ropy i gazu.
Japonia wyśle okręt klasy niszczyciel na wody Bliskiego Wschodu do patrolowania tamtejszych szlaków żeglugowych, któremu będą towarzyszyły jeden lub dwa samoloty Lockheed P-3 Orion. Jest to reakcja na atak na japoński tankowiec w czerwcu 2019 r. w Zatoce Omańskiej i naciski wywierane przez USA na inne państwa, aby odgrywały ważniejszą rolę w regionie. Japońska konstytucja ogranicza możliwość uczestnictwa w międzynarodowych koalicjach wojskowych, jednak premier Shinzō Abe postanowił to zmienić i – mimo sprzeciwu opinii publicznej – zaproponował nową interpretację zapisów konstytucyjnych. Japońskie siły nie będą upoważnione do używania broni w celu ochrony innych statków przed atakiem, jednak w sytuacji uzasadnionej misję będzie można przekształcić w „operację policyjną na morzu”, co pozwoli niszczycielowi i samolotom bronić innych statków. Ok. 80–90% ropy importowanej przez Japonię pochodzi z Bliskiego Wschodu.