Nowa metoda badań naukowych pozwala dokładnie ustalić liczebność gatunków zwierząt zagrożonych wyginięciem
Nowa metoda naukowa, oparta na zaawansowanych modelach statystycznych, pozwala dokładnie ustalić liczebność gatunków zwierząt, które mogą być zagrożone wyginięciem. Z badań wynika, że ponad 600 gatunków mogło zostać błędnie sklasyfikowanych jako bezpieczne. Udało się również ustalić dane, których naukowcy nie potrafili dotąd zebrać, kolejnych 100 gatunków. One również mogą wyginąć, jeżeli nie zostaną podjęte odpowiednie środki zaradcze.
Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN), sprawująca pieczę nad Czerwoną księgą gatunków zagrożonych, posługiwała się dotychczas metodą szacowania prawdopodobieństwa wyginięcia danego gatunku, sprawdzając liczebność i rozmieszczenie jego populacji. Na tej podstawie powstało pięć kategorii – od zwierząt „krytycznie zagrożonych” po te „najmniejszej troski”. Liderem projektu nowej strategii badań jest dr Luca Santini z Uniwersytetu im. Radbouda w Nijmegen. „Musimy zrewidować status zwierząt w czerwonej księdze. Poprzednie dane są nieaktualne i wątpliwej jakości. Wiele gatunków żyje w bardzo odległych regionach świata, które nie zostały jeszcze dobrze zbadane” – mów Santini.
Obecnie w Czerwonej księdze gatunków zagrożonych opisanych jest 90 tys. gatunków zwierząt. Dzięki nowej metodzie badań za zagrożone wyginięciem zostały uznane tajemnicze, zamieszkujące Filipiny, ptaki z rodziny chruścielowatych i oraz przedstawiciele kanczyli z Tajlandii. Karłówka górska, uważana dotychczas za bezpieczną, jest prawdopodobnie także zagrożona wyginięciem. Wyniki nowej metody badań, która może zostać wykorzystana jako system wczesnego ostrzegania, zostały opublikowane w czasopiśmie „Conservation Biology”. Strategia ochrony zagrożonych gatunków, prowadzona od 1973 r., przynosi wymierne rezultaty w wodach morskich należących do USA. Jak pokazują wyniki najnowszych badań, ponad trzy czwarte populacji żółwi i ssaków morskich (wielorybów oraz manatów) odbudowuje się.