Climigration
Climigration to zaplanowane przeniesienie lokalnych społeczności do nowej lokalizacji z dala od szkód wywoływanych przez zmiany klimatu. W 2016 r. amerykański rząd przekazał 1 mld dol. na pomoc społecznościom w 13 stanach w przystosowaniu się do zmian klimatycznych. Rosnący poziom morza i silniejsze przypływy zmusiły do przeprowadzki mieszkańców wyspy Jean Charles w Luizjanie, którym amerykański rząd sfinansował zakup ziemi w bezpieczniejszej okolicy za państwowe pieniądze. Zmiany klimatu przyczyniają się do wystąpowania susz w Somalii – ludzie zmuszeni są do opuszczania domów prawie co dwa lata. Organizacja Narodów Zjednoczonych twierdzi, że w 2019 r. swoje wioski opuściło ponad 2,5 mln Somalijczyków.
Ilość wody przypadająca średnio na jednego mieszkańca kraju arabskiego – jedna z najniższych na świecie (600 m³ rocznie) – ma bezpośredni wpływ na dobrobyt, ubóstwo i wskaźniki zatrudnienia w regionie, uważa Hazim El-Naser, założyciel Middle East Water Forum. Najgorsza sytuacja jest w Jordanii, Palestynie i Jemenie – średnia zasobów wody na mieszkańca wynosi tam 200 m³ rocznie. Według ONZ minimum to 1000 m³ rocznie na osobę. Jednym z rozwiązań stosowanych w Jordanii są nowoczesne technologie gospodarowania wodą. W rolniczej Dolinie Jordanu zużywa się obecnie o połowę mniej wody niż w 1990 r., wytwarzając zarazem trzy razy więcej produktów rolnych. Kraje Zatoki Perskiej oraz Izrael nie mają niedoborów wody, ponieważ odsalają wodę morską. To kosztowny proces, jednak kraje te posiadają technologię, środki finansowe i tanią energię.
W latach 1994–2007 dzięki roślinności morskiej, m.in. glonom i koralowcom, oceany pochłonęły 34 Gt (gigatony) dwutlenku węgla. Glony mogą pochłaniać więcej dwutlenku węgla niż drzewa dzięki temu, że zajmują większą powierzchnię, szybciej wzrastają i mogą być łatwiej kontrolowane w przyszłości przez bioreaktory zasilane sztuczną inteligencją. Według badaczy na bazie glonów będzie można produkować pożywienie i biopaliwo oraz zastąpić plastik materiałem wytworzonym z tych roślin.
Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda stworzyli pogodoodporną i ognioochronną substancję na bazie celulozy, która działa przez wiele miesięcy. Jest również nieszkodliwa dla środowiska naturalnego. Płyn podobny do żelu można rozpylać nad lasami, co zapobiega pożarom.