Cywile w Jemenie giną od amerykańskich bomb
Jak wynika z najnowszego raportu US Human Rights Network i Mwatana Organization for Human Rights, podczas wojny w Jemenie, od kwietnia 2015 r. do kwietnia 2018 r., ponad 200 cywilów zginęło z broni wyprodukowanej w Stanach Zjednoczonych. Bezprawne naloty prowadzone są przez koalicję na czele z Arabią Saudyjską i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Wśród ofiar jest ponad 120 dzieci. W ostatnich dwóch latach Amerykanie sprzedali Arabii Saudyjskiej sprzęt wojskowy o wartości prawie 28 mld dol. W atakach była również używana broń wyprodukowana w Wielkiej Brytanii. W każdym tygodniu 2018 r. średnio prawie 100 cywilów zginęło lub zostało rannych w Jemenie podczas działań militarnych. Wśród ofiar śmiertelnych jest ponad 400 dzieci. 19 mln Jemeńczyków, zwłaszcza dzieci, cierpi z powodu niedożywienia i chorób, a system opieki zdrowotnej jest coraz bardziej niewydolny.
Ministerstwo Obrony Wielkiej Brytanii poinformowało, że podczas 4,5 roku prowadzenia bombardowań w Iraku i Syrii lotnictwo brytyjskie zabiło tylko jednego cywila i ponad 4 tys. bojowników IS. Amnesty International uważa dane dot. ofiar cywilnych za zdecydowanie zaniżone. Siły lotnicze Wielkiej Brytanii używały w nalotach potężnych, 230-kilogramowych bomb, które zwłaszcza w miastach mogły przyczynić się do śmierci cywilów.
„Izrael mógł dopuścić się zbrodni wojennych oraz zbrodni przeciwko ludzkości podczas działań wymierzonych w ludność cywilną w Strefie Gazy w 2018 r. Zginęło wtedy 189 Palestyńczyków, w tym 35 dzieci, a ponad 6 tys. osób zostało rannych. Izraelscy żołnierze używali ostrej amunicji w sytuacjach, w których protestujący nie stanowili dla nich bezpośredniego zagrożenia” – ustalili śledczy Organizacji Narodów Zjednoczonych. 28 uciekinierów z Syrii złożyło wniosek do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze o wszczęcie śledztwa w sprawie popełnienia zbrodni przeciwko ludzkości przez prezydenta Baszara al-Asada.