Pokój w Mali i kryzys w Republice Środkowoafrykańskiej
W Republice Środkowoafrykańskiej ogłoszono stan wyjątkowy po ataku rebeliantów na konwój z zaopatrzeniem oraz Bangi, stolicę kraju. Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że ok. 100 tys. osób zostało wysiedlonych od połowy grudnia 2020 r., kiedy grupy rebeliantów lojalne wobec byłego prezydenta François Bozizégo utworzyły Koalicję Patriotów na rzecz Zmian (CPC) i przeciwstawiły się władzy prezydenta Faustina-Archange’a Touadéry.
Zarówno buntownicy, jak i tradycyjne ugrupowania opozycyjne nie zaakceptowały wyników wyborów prezydenckich, które odbyły się pod koniec grudnia 2020 r. i w których ponownie wygrał Faustin-Archange Touadéra. CPC zajęła miasta w całym kraju, została jednak wyparta z Bangi po starciach z siłami rządowymi i Misją Organizacji Narodów Zjednoczonych w Republice Środkowoafrykańskiej (MINUSCA). W kraju występuje poważny niedobór żywności, a jej ceny gwałtownie wzrosły od czasu, gdy główna droga zaopatrzeniowa z Kamerunu została odcięta przez grupy zbrojne. Na granicy Republiki Środkowoafrykańskiej utknęło ponad 1600 ciężarówek, z których jedna trzecia przewozi pomoc humanitarną, w tym żywność i lekarstwa.
Grupy etniczne Fulbe i Dogonów w środkowym Mali podpisały porozumienia pokojowe, które mają zakończyć konflikt związany z dostępem do ziemi, pastwisk i źródeł wody. Fulbe to półkoczowniczy pasterze, a Dogoni prowadzą głównie osiadły, rolniczy tryb życia. Starcia między tymi ludami zaostrzyły się, gdy pięć lat temu na ich tereny wtargnęli uzbrojeni rebelianci. Porozumienia dotyczą obszaru Koro, graniczącego z Burkina Faso.