Historia podatków oraz nierówności podatkowe w USA
Najnowsze odkrycie międzynarodowego zespołu historyków kwestionuje wcześniejsze teorie mówiące o przejściu od łowiectwa i zbieractwa do rolnictwa (będącego jakoby katalizatorem rozwoju społeczeństw) i uzyskaniu w ten sposób wyższej produktywności. Zdaniem naukowców takim katalizatorem było dopiero rozpoczęcie uprawy zbóż – zwłaszcza pszenicy i kukurydzy – które pozwoliło na zbieranie podatków. Ziarno można było zważyć i wycenić łatwiej niż owoce i warzywa, dzięki czemu elita społeczeństwa mogła czerpać zyski w ramach wczesnych form rządów.
Jak wynika ze śledztwa organizacji non-profit ProPublica w sprawie finansów najzamożniejszych obywateli USA, w latach 2014–2018 25 najbogatszych Amerykanów zarobiło łącznie 401 mld dol., ale zapłaciło w podatkach zaledwie 13,6 mld dol. (ok. 3,4% zarobionej kwoty). Najzamożniejsi Amerykanie korzystają z niższych stawek podatkowych od aktywów finansowych i odliczeń od datków na cele charytatywne, co pozwala im płacić niskie podatki. Np. miliarderzy z branży technologicznej mają najniższą stawkę podatku, średnio 17% dochodu, głównie dlatego, że spora część ich bogactwa pochodzi z dochodów z inwestycji.
Wg szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego firmy mogą łącznie płacić rocznie prawie 14% więcej podatku dochodowego od osób prawnych, jeśli globalna umowa podatkowa zostanie w pełni wdrożona. W ub.r. prawie 140 państw zdecydowało się wprowadzić minimalną stawkę podatkową na poziomie 15% oraz zreformować niektóre przepisy prawa podatkowego, aby wymagać od największych firm księgowania dochodu w krajach, w których generowane są ich przychody.