Terroryzm w Afryce i Afganistanie
Ugrupowanie terrorystyczne Ahlu Sunnah Wa-Jama przyznało się do przeprowadzenia ataku na miasto Mocímboa da Praia w północnym Mozambiku. To największy ze wszystkich ataków przeprowadzonych w prowincji Cabo Delgado przez to ugrupowanie. Według organizacji Lekarze bez Granic bojownicy Ahlu Sunnah Wa-Jama zabili setki ludzi i przyczynili się do wysiedlenia tysięcy mieszkańców od października 2017 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych twierdzi, że w ciągu ostatnich dwóch lat ok. 100 tys. osób zostało przesiedlonych z powodu ataków terrorystycznych w prowincji Cabo Delgado. W północnym Mozambiku znajdują się jedne z największych odkrytych ostatnio złóż gazu ziemnego na świecie i działają tam już koncerne wydobywcze.
Od 50 do 75 nigeryjskich żołnierzy zostało zabitych w zasadzce przygotowanej przez muzułmańską organizację ekstremistyczną Boko Haram. Atak w stanie Yobe w Nigerii nastąpił podczas próby ofensywy armii przeciwko temu ugrupowaniu terrorystycznemu. Bojownicy Boko Haram zaatakowali również na półwyspie Boma u wybrzeży jeziora Czad. W ataku zginęło 92 żołnierzy armii Czadu, zniszczono także 24 pojazdy wojskowe. Według ONZ podczas trwających od 2009 r. walk z Boko Haram zginęło 36 tys. ludzi, a prawie 2 mln musiały opuścić swoje domy w północno-wschodniej Nigerii.
Co najmniej 25 sikhów zginęło podczas modlitw w centrum Kabulu. Trzech bojowników ISIS [inne źródła podają, że był jeden napastnik] więziło ok. 200 osób podczas trwającego kilka godzin oblężenia świątyni, które próbowało przerwać afgańskie wojsko i oddziały międzynarodowe. Pod koniec lat 80. w Afganistanie mieszkało ok. 500 tys. sikhów, ale większość z nich uciekła z kraju w związku z kolejnymi wojnami i prześladowaniami. Obecnie mieszka w Afganistanie mniej niż 300 sikhijskich rodzin.