Dron pogromca huraganów i najmniejszy zdalnie sterowany robot świata
Naukowcy z University of Alaska Fairbanks korzystają z podwodnego drona, aby zmierzyć poziom dwutlenku węgla w wodach Resurrection Bay na Alasce. Ten pojazd autonomiczny został zaprojektowany do nurkowania na głębokość 1000 metrów i badania odległych rejonów oceanu, co pozwoli lepiej zrozumieć skład chemiczny wód oceanicznych w dobie zmian klimatu i monitorować poziom zakwaszenia oraz zanieczyszczenia oceanu gazami cieplarnianymi.
Naukowcy z Kalifornijskiego Instytutu Technicznego zbudowali drona, który potrafi się przeciwstawić potężnym podmuchom wiatru, huraganom i tornadom, wykorzystując uczenie maszynowe, sztuczną inteligencję i złożone algorytmy. Dron wyposażony w system Neural-Fly po 12 min lotu uczy się reagować na silne wiatry, a wskaźnik popełnianych przez niego błędów jest od 2,5 do 4 razy mniejszy niż dostępnych obecnie na rynku dronów, które nie korzystają z sieci neuronowych. Dwukilogramowy dron przelicza panujące wokół niego warunki pogodowe pięć razy na sekundę i odpowiednio dostosowuje ścieżkę lotu. Technologia ta może zrewolucjonizować poruszanie się w powietrzu, od podróży lotniczych po ratownictwo medyczne.
Inżynierowie z Northwestern University opracowali miniaturowego kraba – najmniejszego robota sterowanego zdalnie. Mierzy on pół milimetra szerokości i jest mniejszy niż pchła. Potrafi się zginać i skręcać, a także chodzić i podskakiwać. Naukowcy chcą wykorzystać ten wynalazek do wykonywania praktycznych zadań w najmniejszych przestrzeniach, np. podczas operacji chirurgicznych – udrażniania tętnic, zatrzymywania wewnętrznego krwawienia czy wycinania guzów nowotworowych.