Ofiary cywilne 20 lat „wojny z terroryzmem”
Według organizacji Airwars od 22 679 do 48 308 cywilów zginęło w nalotach prowadzonych przez Stany Zjednoczone na Bliskim Wschodzie i w Afryce przez 20 lat „wojny z terroryzmem”. Liczby te uwzględniają naloty podczas okupacji Afganistanu i Iraku oraz bombardowania IS w Iraku i Syrii – 97% ofiar poniosło śmierć w tych wydarzeniach – jak również ataki w Libii, Pakistanie, Somalii i Jemenie. Straty ponoszone przez mieszkańców Afganistanu w organizowanych przez siły międzynarodowe nalotach, walkach, a czasem także masakrach, jak w wiosce Zangabad, okazały się potężnym czynnikiem sprzyjającym wstępowaniu w szeregi talibów.
Organizacja Narodów Zjednoczonych poinformowała, że od eskalacji wojny w Jemenie w nalotach zginęło lub zostało rannych co najmniej 18 tys. jemeńskich cywilów. Od marca 2015 r. mieszkańcy Jemenu doświadczali średnio ok. 10 nalotów dziennie (w sumie ponad 23 tys.). Yemen Data Project wszystkie naloty przypisuje koalicji sunnickiej pod wodzą Arabii Saudyjskiej. Wrogowie koalicji, szyiccy bojownicy Hutu, ostrzeliwali dzielnice, obozy dla wysiedleńców, lotnisko i lokalne rynki, co wg ekspertów ONZ doprowadziło do śmierci dziesiątek osób.
Fundusz odszkodowań dla ofiar 11 września opublikował raport, z którego wynika, że więcej osób zmarło z powodu chorób związanych z atakami z 11 września 2001 r. niż w wyniku samych ataków. Ofiary ataków terrorystycznych najczęściej cierpią na m.in. przewlekłe zapalenie zatok przynosowych, chorobę refluksową przełyku, nowotwory, astmę i problemy ze zdrowiem psychicznym.