Administracji Donalda Trumpa odbywała tajne spotkania z wenezuelskimi oficerami wojskowymi, aby przedyskutować obalenie prezydenta Nicolása Maduro
Administracja Donalda Trumpa w ciągu ostatniego roku odbyła tajne spotkania z wenezuelskimi oficerami wojskowymi, sprzeciwiającymi się obecnej władzy, aby przedyskutować obalenie prezydenta Nicolása Maduro. Informację ujawnił „New York Times” na podstawie rozmów z 11 amerykańskimi urzędnikami i byłym wenezuelskim dowódcą wojskowym, którzy brali udział w spotkaniach.
Jeden z wenezuelskich dowódców, uczestniczący w rozmowach, znajduje się na amerykańskiej liście sankcji wobec skorumpowanych funkcjonariuszy w Wenezueli. On i inni członkowie wenezuelskiego aparatu bezpieczeństwa zostali oskarżeni przez USA o wiele poważnych przestępstw – tortury, przetrzymywanie setek więźniów politycznych, działania, w których ucierpiały tysiące cywilów, przemyt narkotyków czy współpracę z Rewolucyjnymi Siłami Zbrojnymi Kolumbii (FARC), które przez USA są uważane za organizację terrorystyczną.
Biały Dom odmówił odpowiedzi na pytania dziennikarzy, ale w oświadczeniu tłumaczył, że ważne jest zaangażowanie się w „dialog ze wszystkimi Wenezuelczykami, którzy pragną demokracji, aby przynieść pozytywne zmiany w kraju, który wiele wycierpiał pod władzą Maduro”.
W ostatnim czasie dwa spiski zostały udaremnione. – W maju br. przeprowadzono operację o kryptonimie „Konstytucja”. W sierpniu zaś drony z ładunkiem wybuchowym nie trafiły w prezydenta Nicolása Maduro podczas wiecu w Karakas. Mimo że plany zamachu nie były kontynuowane, jednak kilkakrotne spotkania z dysydentami mogą popsuć relacje polityczne między USA a Wenezuelą.