PL | EN

Górnictwo i ropa a zanieczyszczenie środowiska w Nigerii i Salwadorze

W 2017 r. Salwador został pierwszym państwem na świecie, które zakazało wszelkich form wydobycia metali. Obecne władze kraju, na czele z prezydentem Nayibem Bukele, postanowiły jednak, wbrew głosom działaczy proekologicznych, uchylić zakaz i przyznać sobie wyłączność na działalność górniczą na lądzie i morzu. Jednocześnie ustawa zabrania stosowania rtęci w górnictwie, a część obszarów ma zostać uznana za chronione rezerwaty przyrody.

Władze nigeryjskiego stanu Rivers w Delcie Nigru próbują przy pomocy policji i wojska powstrzymać złodziei ropy naftowej, starając się równocześnie zwiększyć wydobycie tego surowca. Nigeria jest jednym z czołowych eksporterów ropy w Afryce, kradzież ropy na skalę przemysłową stanowi jednak poważne zagrożenie dla gospodarki – tylko w 2022 r. stracono w ten sposób ok. 23 mld dol. Działalność złodziei ropy zagraża również środowisku i 30 mln mieszkańców Delty Nigru – w latach 2011–2021 odnotowano tam prawie 10 tys. wycieków ropy naftowej.

Tymczasem zgodnie z dokumentami ONZ pierwsza część wartego miliard dolarów projektu oczyszczenia z wycieków ropy obszaru Ogoniland w Delcie Nigru zakończyła się porażką. Większość lokalnych firm wybranych do tej pracy należała do nigeryjskich polityków i nie miała doświadczenia w branży, a zanieczyszczone tereny nadal są bezużyteczne dla rolnictwa. Rosyjscy naukowcy krytykują z kolei proces usuwania wycieku ropy na Morzu Czarnym. Wg nich brakuje sprzętu wymaganego do oczyszczenia ok. 4300 t ropy po tym, jak dwa tankowce uległy uszkodzeniu podczas sztormu w Cieśninie Kerczeńskiej.

Pozostałe wydania