2 mln Ujgurów i innych mniejszości muzułmańskich jest przetrzymywanych w „tajnych obozach indoktrynacji” w regionie Sinciang w Chinach
2 mln Ujgurów i innych mniejszości muzułmańskich jest przetrzymywanych w „tajnych obozach indoktrynacji„ w regionie Sinciang w Chinach – poinformował Komitet ds. Likwidacji Dyskryminacji Rasowej (CERD) podczas spotkania ONZ w Genewie, które odbyło się 10 sierpnia. Organ powołał się na raporty przygotowane przez organizacje zajmujące się prawami człowieka, m.in. przez Amnesty International i Human Rights Watch. Zawarto w nich informacje dotyczące istnienia obozów, w których więźniowie są przetrzymywani bez postawionych zarzutów, głodzeni, torturowani i zmuszani do przysięgania lojalności wobec przywódcy Chin – Xi Jinpinga.
13 sierpnia na spotkaniu Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie poświęconej Chinom, pięćdziesięcioosobowa delegacja tego kraju zaprzeczyła istnieniu obozów reedukacji. Jeden z przedstawicieli przyznał, że przestępcy związani z ekstremizmem religijnym lub separatyzmem byli zabierani do „ośrodków kształcenia zawodowego w celu resocjalizacji, które osiągnęły sukces w naprawie ich przekonań”, a prawa tych ludzi są chronione. Delegacja z Chin zaprzeczyła również bezpodstawnym zatrzymaniom członków mniejszości muzułmańskich i torturowaniu ich w innych częściach kraju.
Światowy Kongres Ujgurów, który odbył się w Berlinie, odrzucił wszystkie oświadczenia delegacji z Chin, podkreślając m.in. że chińskie władze systematycznie starały się wyeliminować język Ujgurów, mimo zapewnień o funduszach przeznaczonych na dwujęzyczną edukację. Zdaniem organizacji reprezentującej mniejszość muzułmańską przebywającą za granicą większość więźniów obozów nigdy nie popełniła przestępstwa. Żaden nie otrzymał też wsparcia prawnego.
W kwietniu br. 22-letni Ujgur został deportowany z Niemiec do Chin w wyniku błędu proceduralnego Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców. Los mężczyzny nadal jest nieznany, a jego prawnik obawia się, że został on aresztowany i trafił do obozu.
Ujgurowie są mniejszością muzułmańską zamieszkującą głównie autonomiczny region Sinciang w Chinach. W 2009 r. wybuchły tam zamieszki na tle etnicznym, które doprowadziły do śmierci wielu osób. Władze Chin obwiniają ujgurskich bojowników o ataki z użyciem noży na dworcu kolejowym w 2014 r., w których zginęło 29 osób, a ponad 130 zostało rannych. W 2017 r. 21 proc. aresztowań na terenie Chin miało miejsce właśnie w regionie Sinciang.