Protesty w Salwadorze i kryzys w Bośni i Hercegowinie
W San Salvador doszło do demonstracji przeciwko narastającemu autorytaryzmowi władz. Prezydent Nayib Bukele podporządkował sobie Sąd Najwyższy, zastępując sędziów urzędnikami, którzy są mu przychylni. Zmienił również prokuratora generalnego i ustanowił bitcoin prawnym środkiem płatniczym. Przeciwko prezydentowi i jego rządowi zjednoczyły się grupy feministyczne, ekolodzy, organizacje praw człowieka i opozycyjne partie polityczne.
Przez przybycie uzbrojonych członków gangu haitański premier Ariel Henry i jego ochrona zostali zmuszeni do ucieczki z ceremonii upamiętniającej polityka i cesarza Haiti Jeana-Jacquesa Dessalinesa. Premiera przepędził Jimmy Chérizier, pseudonim „Grill”, jeden z najbardziej znanych gangsterów w stolicy kraju oraz przywódca organizacji G9 Revolutionary Forces (kolektywu dziewięciu haitańskich gangów z siedzibą w Port-au-Prince).
Bośnia i Hercegowina stanęła w obliczu największego kryzysu politycznego od 1995 r., kiedy w tym kraju zakończył się międzynarodowy konflikt zbrojny. Milorad Dodik, przedstawiciel Serbów do Prezydium Bośni i Hercegowiny [kolegialny organ rządzący państwem, składa się z Boszniaka, Chorwata i Serba – przyp. red.], ogłosił, że kierowana przez Serbów Republika Serbska [jedna z dwóch części składowych Bośni i Hercegowiny – przyp. red.] opuści kluczowe instytucje państwowe – siły zbrojne, najwyższe organy wymiaru sprawiedliwości i administrację podatkową – aby uzyskać pełną autonomię. Będzie to naruszenie porozumień pokojowych z 1995 r. Ponadto agencje bezpieczeństwa i wywiadu otrzymają zakaz działania w Republice Serbskiej i zostaną zastąpione „czysto serbskimi” organizacjami.