Inwestycje w energię jądrową w Japonii, Czechach i Turcji
Japonia będzie musiała zbudować nowe reaktory atomowe oraz uruchomić większość zamkniętych po katastrofie w Fukushimie w 2011 r., aby osiągnąć wyznaczony cel – neutralność klimatyczną pod względem emisji dwutlenku węgla do 2050 r. Japońskie władze muszą także przekonać opinię publiczną – ok. 39% Japończyków chce zamknięcia każdej elektrowni jądrowej w kraju. Po katastrofie w Fukushimie Japonia przestała korzystać z wszystkich 54 reaktorów, Niemcy natomiast postanowiły zamknąć elektrownie jądrowe do 2022 r.
Czesi podjęli decyzję o rozbudowie o nowe reaktory elektrowni jądrowej Dukovany. Władze państwa wybiorą wykonawcę prac spośród firm z m.in. Stanów Zjednoczonych, Rosji i Chin. Służby bezpieczeństwa ostrzegają, że wspólna inwestycja z Rosją lub Chinami będzie stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Rosyjski Rosatom buduje elektrownię jądrową Akkuyu w Turcji, co wzmocni zależność tego kraju od Rosji. Ponadto eksperci obawiają się, że turecka elektrownia może zostać wykorzystana do budowy broni jądrowej, oraz ostrzegają przed potencjalnymi nieprzyjacielskimi atakami na jej obiekty.
Elektrownie jądrowe wytwarzają ok. 10% światowej energii elektrycznej; w połowie lat 90. XX w. było to 18%. Obecnie znacznie więcej elektrowni atomowych jest zamykanych niż otwieranych, chociaż np. rządy Francji, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych uważają produkcję energii jądrowej za sposób na spowolnienie zmian klimatycznych, z czym zgadza się Międzyrządowy Zespół ONZ ds. Zmian Klimatu (IPCC). Nie wszyscy jednak podzielają to stanowisko.