Problemy z dostępem do wody
Organizacja Narodów Zjednoczonych ostrzega, że ponad połowa światowej populacji nie ma dostępu do bezpiecznie zarządzanych urządzeń sanitarnych. W trzech czwartych gospodarstw domowych w krajach rozwijających się brakuje miejsca, gdzie można umyć się mydłem i wodą, tak samo, jak w jednej trzeciej placówek opieki zdrowotnej. Zużycie wody wzrosło sześciokrotnie w ciągu ostatniego stulecia i rośnie o ok. 1% rocznie, a kryzys klimatyczny oznacza, że więcej obszarów świata będzie mieć problem z dostępem do wody, m.in. w wielu miejscach w Europie, Azji i Ameryce Północnej.
W Ghanie tysiące małych kopalni złota zatruwają zasoby wodne kraju, co zagraża uprawom rolniczym, niszczy krajobraz i sprawia, że lokalnym społecznościom brakuje wody pitnej. Rzeki zanieczyszczone są rtęcią i cyjankiem. Kraj może zostać zmuszony do importu wody. Zarazem dla poszukiwaczy złota praca przy wydobyciu surowca to jedyne możliwe źródło dochodu.
Mieszkańcy południowego Iraku opuszczają gospodarstwa, ponieważ niskie zasoby wody oraz jej zanieczyszczenie uniemożliwiają utrzymanie się z rolnictwa. W szkołach w mieście Basra woda jest dostępna dla uczniów przez dwie godziny dziennie. W wszystkich ponad 40 kanałach wodnych w mieście stwierdzono wysokie stężenie bakterii, chemikaliów i soli. Woda wpływa tymi kanałami do głównej rzeki Basry, Szatt al-Arab, skąd jest pobierana dla mieszkańców. W ostatnich trzech miesiącach zanotowano w Basrze ponad 100 tys. przypadków zachorowań w wyniku kontaktu ze skażoną wodą.
Rząd Kambodży postanowił wstrzymać na 10 lat budowę zapór i elektrowni wodnych na rzece Mekong, co ochroni różnorodność biologiczną i ludzi, których utrzymanie jest uzależnione od rzeki. W dorzeczu Mekongu rozwinęło się największe na świecie rybołówstwo śródlądowe – w całym regionie co najmniej 60 mln mieszkańców jest zależnych od zasobów rzeki. Obecnie tylko Laos planuje budowę elektrowni wodnych w dolnym basenie Mekongu.