Indonezyjskie namorzyny oraz brak wody na Bliskim Wschodzie
Latem 2021 r. temperatury na Bliskim Wschodzie wzrosły do 50°C – o prawie 7°C więcej niż normalnie. Związane z ocieplającym się klimatem znaczące niedobory wody mogą wywołać w regionie konsekwencje społeczne i polityczne. Spada nie tylko ilość wody, lecz także jej jakość – woda jest coraz bardziej zanieczyszczona i uboga w tlen. W 2030 r. w Tunezji zabraknie wody, aby zaopatrzyć mieszkającą tam ludność. Mniejsze opady śniegu w Iraku i Maroku pogorszą sytuację rolników, a ze skutkami suszy już zmaga się Syria.
W ostatniej dekadzie miliony mieszkańców półpustynnego Sahelu zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów z powodu przemocy oraz braku bezpieczeństwa żywnościowego i ekonomicznego. Częściowo winne sytuacji są zmiany klimatu, które powodują coraz częstsze susze i powodzie, oraz gwałtowny wzrost populacji, wylesianie i nadmierny wypas bydła. Dzięki rozpoczętemu w 2007 r. projektowi Wielkiego Zielonego Muru tylko w Nigrze przywrócono już pod uprawy 400 tys. ha gruntów – stan gleby się poprawił, a plony prosa, orzeszków ziemnych, fasoli i sezamu są coraz obfitsze.
W Indonezji zniknęło do 40% lasów namorzynowych, obecnie zyskują one jednak na popularności. Hodowcy ryb doceniają zdolność namorzynów do tworzenia ochronnego zielonego pasa, który pomaga uniknąć erozji wybrzeża. W ramach projektu Associate Mangrove Aquaculture lokalni hodowcy uczą się, jak tworzyć nowe wały i systemy śluz do regulacji przepływu wody. W regionie Kendal były rybak Wasito prowadzi projekt z młodzieżą i lokalnymi mieszkańcami – sadzi namorzyny i uczy o znaczeniu tych roślin w środowisku.