Zakaz informowania o aborcji w Karolinie Południowej
Karolina Południowa zakazuje stron internetowych informujących o tym, jak dokonać aborcji. Po orzeczeniu Sądu Najwyższego, który unieważnił prawo do usunięcia ciąży w czerwcu br., senatorowie stanu Karolina Południowa wprowadzili przepisy zabraniające „pomagania, podżegania lub konspirowania z kimś” w celu przeprowadzenia aborcji. Ustawa zakazuje także dostarczania informacji przez internet lub telefon i zabrania hostowania strony internetowej bądź „[dostarczania] usługi internetowej” z informacjami, które są skierowane do kobiet w ciąży i dotyczą aborcji. Prawnicy twierdzą, że propozycja jest prawdopodobnie zwiastunem innych środków podejmowanych przez państwo, mogących ograniczać komunikację na temat przerwania ciąży. „Będą to przepisy, które rozprzestrzeniają się lotem błyskawicy w stanach sprzeciwiających się aborcji” – powiedziała Michele Goodwin, dyrektorka Centrum Biotechnologii i Globalnej Polityki Zdrowotnej na Uniwersytecie Kalifornijskim w Irvine Law School, i nazwała ustawę w Karolinie Płd. „niekonstytucyjną”.
Sąd Najwyższy Indii rozszerzył zakres prawa aborcyjnego, aby umożliwić samotnej kobiecie przerwanie ciąży w 24. tyg. Indie zezwalają na aborcję do 20. tyg. (do 24. tyg. ciążę można przerwać tylko w wyjątkowych przypadkach, jednym z nich jest np. przemoc seksualna). Mieszkanka Delhi chciała usunąć ciążę wynikającą z nieistniejącego już związku dobrowolnego i jako jeden ze swoich powodów wymieniła „piętno związane z ciążą niezamężnych kobiet w Indiach”. Sąd niższej instancji uznał aborcję na tym etapie za „zabicie dziecka”. Sąd Najwyższy Indii nakazał jednak szpitalowi All India Institute of Medical Sciences w Delhi przeprowadzenie badań lekarskich w celu ustalenia, czy przerwana ciąża mogłaby zagrozić życiu kobiety, i zezwolił na aborcję, jeśli lekarze uznają, że to bezpieczne.